Do brutalnego ataku doszło w niedzielę, 2 lutego, w gdańskim Brzeźnie. Policja została powiadomiona o szarpaninie na ulicy. Zaatakowany starszy pan został bestialsko pobity, jego ciało służby znalazły na chodniku w kałuży krwi. Szybko zatrzymano podejrzanych: 19-letniego Dawida Z., 25-letnią Angelikę N. i jej męża Kamila.
Kobieta jest wnuczką ofiary. Podejrzewa się, że to na jej zlecenie 19-latek miał zaatakować dziadka. Według ustaleń śledczych, zatrzymane trio zaplanowało zbrodnię z zimną krwią. Wszystko miało wyglądać na przypadkowy napad. Józef D. miał zostać zaatakowany w drodze do kościoła.
Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformował, że wszystkim przedstawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. - Grozi im dożywotnie pozbawienie wolności - podkreśla prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąsiedzi zamordowanego są zszokowani tragedią. Pan Józef półtora roku temu stracił ukochaną żonę Mariannę. Po jej śmierci wprowadziła się do niego wnuczka z mężem i trzyletnim synkiem. Wszyscy mieszkali w jednym pokoju. Według śledczych motywem zbrodni była chęć przejęcia przez Angelikę N. mieszkania dziadka, położonego w prestiżowej lokalizacji z widokiem na morze.
Czytaj także: Rodzinna tragedia w Sosnowcu. Ruszył proces Piotra B.
Trudno nam wszystkim uwierzyć w to, co się stało. Teraz nasz Józek dołączy do swojej ukochanej Marysi - opowiada jeden z sąsiadów w rozmowie z "Faktem". - Pan Józef roślinom poświęcał niezwykłą uwagę, ciągle go widywaliśmy w ogródku - dodaje.
Wnuczka podejrzana o zabójstwo dziadka w Gdańsku. Co z pogrzebem?
Proboszcz parafii św. Antoniego Padewskiego w Brzeźnie, ks. Jan Świstowicz, mówi, że kwestia pogrzebu nie jest jeszcze ustalona.
Wiem, że gdy to się stało, pan Józef szedł do nas na mszę. Teraz pewnie przyjdzie nam wyprawić mu pogrzeb, ale rodzina jeszcze się do mnie nie zgłosiła w tej sprawie - tłumaczy w "Fakcie".
Pan Józef zostanie pochowany na cmentarzu Łostowickim w grobie z żoną - podaje gazeta. Miejsce spoczynku pani Marianny zdobią symbole pełne miłości, w tym znicz z napisem: "Kochanej babci" od Angeliki. - Aż trudno uwierzyć, że z tym miejscem łączy się tak straszna zbrodnia - dodaje sąsiadka.