Wpadł na Bali. 43-letniemu turyście grozi kara śmierci

Dla wielu Bali to raj na ziemi, ale dla 43-letniego turysty z Sydney może się zamienić w piekło. Australijczyk został aresztowany pod zarzutem przemytu 1,7 kilograma kokainy. Grozi mu nawet kara śmierci.

Australijczykowi grozi nawet kara śmierci.Australijczykowi grozi nawet kara śmierci.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Westend61
Mateusz Domański

Do zatrzymania doszło w czwartek w wynajętym przez mężczyznę domu w pobliżu popularnej plaży Kuta - donosi "Bild". Indonezyjska policja wkroczyła tam w ramach szeroko zakrojonej akcji.

W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli 206 plastikowych woreczków z kokainą. Narkotyki były ukryte w lizakach, a ich wartość oszacowano na około 630 tys. euro.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Głośno o Polsce za granicą. Nagrania z Warszawy dotarły do USA

W poniedziałek podejrzany został pokazany dziennikarzom podczas konferencji prasowej. Wystąpił w pomarańczowym więziennym uniformie, zakuty w kajdanki i z twarzą zasłoniętą kominiarką. Obok zaprezentowano zabezpieczone narkotyki.

Szef policji na Bali, Daniel Adityajaya, poinformował, że mężczyzna jest podejrzany o przemyt lub dystrybucję narkotyków z tzw. pierwszej kategorii.

Grozi mu kara śmierci lub dożywocie - podkreślił.

Miał dostać tylko 2700 euro

Według ustaleń śledczych, 21 maja Australijczyk zlecił kierowcy mototaksówki odbiór dwóch paczek z urzędu pocztowego w Denpasar. Następnie przesyłki miały trafić do innego motocyklisty, który dostarczył je pod jego adres.

Plan miał utrudnić służbom identyfikację zleceniodawcy, ale policja już wcześniej śledziła paczki - w tym ich drogę z Wielkiej Brytanii.

Australijczyk czekał jeszcze na instrukcje, co zrobić z kokainą. Według ustaleń, za cały transport miał otrzymać zaledwie około 2700 euro.

Sprawa przypomina głośny przypadek tzw. "Bali Nine" - dziewięcioosobowej grupy Australijczyków zatrzymanych w 2005 roku za próbę przemytu 8,3 kg heroiny z Bali do Australii.

Dwaj przywódcy grupy, Myuran Sukumaran i Andrew Chan, zostali w 2015 roku rozstrzelani, mimo apeli społeczności międzynarodowej. Pozostali członkowie gangu opuścili więzienie dopiero pod koniec 2024 roku.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany