Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wrzucili dziewczynę do bagażnika i odjechali. Dyrektor szkoły wezwał policję

146

Funkcjonariusze bardzo poważnie traktują każde zgłoszenie. Tak było również w tym przypadku. Policjanci otrzymali informację, że młoda dziewczyna miała zostać wrzucona do bagażnika volkswagena przez dwóch mężczyzn, którzy później odjechali samochodem. Jak się okazało, cała sytuacja była tylko nieodpowiedzialnym wybrykiem.

Wrzucili dziewczynę do bagażnika i odjechali. Dyrektor szkoły wezwał policję
Wrzucili dziewczynę do bagażnika i odjechali. Dyrektor szkoły wezwał policję (Policja)

Policjanci z Posterunku Policji w Skołyszynie otrzymali zgłoszenie, że w Lisowie miało dojść do uprowadzenia młodej dziewczyny. Całe zajście widziała inna nastolatka, która przekazała informację swojej mamie, a ta dyrektorowi Szkoły Podstawowej w Skołyszynie, który z kolei powiadomił mundurowych.

Funkcjonariusze ustalili, że nastolatka wysiadła z autobusu, a następnie podeszła do samochodu zaparkowanego na parkingu obok domu ludowego. Z pojazdu wysiadło dwóch młodych mężczyzn, którzy zaczęli z nią rozmawiać.

W pewnym momencie złapali dziewczynę za ręce i za nogi, a następnie włożyli ją do bagażnika i odjechali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nagranie rozpaliło sieć. Warszawska policja w akcji. "Boją się"

Na miejsce zdarzenia natychmiast udali się skołyszyńscy policjanci. Dyżurny jasielskiej komendy do interwencji zaangażował także funkcjonariuszy z referatu patrolowo-interwencyjnego oraz kryminalnych.

Policjanci natychmiast zaczęli działać. W wyniku podjętych czynności ustalili markę i numery rejestracyjne pojazdu, a także adres zamieszkania właściciela oraz dane kierowcy i pasażera.

W trakcie rozmowy z młodymi mężczyznami okazało się, że doskonale znają się z dziewczyną, którą wsadzili do bagażnika volkswagena. Jak wyjaśnili, przed jazdą nastolatka miała się przesiąść na tylne siedzenie samochodu. Po wszystkim odwieźli ją do domu, a cała sytuacja była tylko żartem.

Funkcjonariusze porozmawiali także z nastolatką w obecności rodziców, która potwierdziła, że nic jej się nie stało i był to niewinny wybryk - relacjonuje policja.

Cała trójka wyraziła skruchę i przeprosiła. Tłumaczyli, że nie wiedzieli, iż ich zachowanie ktoś może potraktować jako porwanie.

Policja przypomina, że funkcjonariusze każde zgłoszenie traktują bardzo poważnie. Szczególnie w sytuacji, w której może być zagrożone czyjeś życie lub zdrowie. Słowa uznania należą się dziewczynce, która o całym zdarzeniu, poinformowała swoją mamę.

Dlatego pamiętajmy, aby zawsze reagować i zapamiętać jak najwięcej szczegółów, kiedy jesteśmy świadkami różnych wydarzeń. W tym przypadku cała sprawa okazała się być tylko głupim żartem, ale nie oznacza to, że takie zachowanie można bagatelizować i nie informować służb - podkreśla policja.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Hejterka w akcji. Spędziła z nim 30 sekund, prześladowała 4 lata
Mateusz P. doprowadził do śmierci swojej dziewczyny. Te słowa padły na sali sądowej
Dwóm emerytom grozi dożywocie. Napadli na kantor i zabili konwojenta
Matka zgotowała mu piekło. 14-letni Kacper ważył 10 kg
Makabryczne okoliczności wypadku w Ośrodku Hodowli Zarodowej. Nie miał szans
"Zaczepiał dziewczyny". Agresywny dostawca jedzenia zostanie deportowany
Podpalił siebie, potem auto. Na jaw wychodzi przeszłość 28-latka
Wiózł 23 dzieci, wjechał w dom. Miał urojenia. Jest akt oskarżenia
Chce uniknąć kary śmierci. Mówił o DNA Jezusa. "Brzmi dość szalenie"
Miał zabić Kasię nożem. Wiemy, co czeka Dawida T.
Miała szarpać i popychać dzieci. Opiekunka ze żłobka z zarzutami
25-latek śmiertelnie pobity pod dyskoteką. Rusza proces
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić