Wszedł do jubilera przez szyb wentylacyjny. Biżuterię zakopał w ogródku
Zuchwała kradzież miała miejsce pod koniec września, w jednej z rzeszowskich galerii handlowych. 39-letni mężczyzna dostał się do salonu jubilerskiego przez szyb wentylacyjny. Następnie ukradł biżuterię wartą kilkaset tysięcy złotych. Jednak długo swoim łupem się nie nacieszył. 39-latka zatrzymano w Warszawie.
Pod koniec września w salonie jubilerskim, znajdującym się w galerii handlowej na al. Piłsudskiego w Rzeszowie, rozegrały się sceny rodem z filmu sensacyjnego.
Złodziej wszedł do środka po drabince linowej, którą umieścił w szybie wentylacyjnym. Następnie rozciął sufit i ukradł złotą biżuterię wartą kilkaset tysięcy złotych. Po wszystkim sprawca uciekł tą samą drogą.
Policjanci zabezpieczyli ślady i analizowali zgromadzone informacje. Jedną z nich otrzymali od funkcjonariuszy z Warszawy. Okazało się, że zatrzymali oni mężczyznę, który miał przy sobie między innymi złotą zawieszkę pochodzącą z kradzieży oraz umowę dotyczącą sprzedaży złota za prawie 28 500 złotych.
"Absolutnie poza prawem". Ostra krytyka Żurka z kancelarii Nawrockiego
Zakopał biżuterię w ogródku
Po włamaniu 39-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego ukrył cenny łup.
Zapakowane do reklamówek złote łańcuszki, pierścionki i bransoletki policjanci ujawnili w miejscu zamieszkania 39-latka. Część z nich była zakopana w przydomowym ogródku. Inna ukryta była w pomieszczeniu gospodarczym. Ich wartości nie została dokładnie wyceniona, ale pokrzywdzony szacuje, że całość zrabowanego mienia może sięgać nawet miliona złotych - informuje rzeszowska policja.
Czytaj także: Nagranie z Pomorza. Policja szuka sprawców
Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie aresztu tymczasowego na trzy miesiące.
Za kradzież z włamaniem mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.