Zabójstwo biznesmena. Głośna sprawa wraca do sądu
Sąd Apelacyjny w Katowicach ponownie rozpatrzy sprawę Ilony S., oskarżonej o zabójstwo męża - donosi "Fakt". Zarówno prokuratura, jak i rodzina ofiary nie akceptują wcześniejszego wyroku uniewinniającego.
Najważniejsze informacje
- Ilona S. została uniewinniona od zarzutu zabójstwa męża, ale skazana za nakłanianie do fałszywych zeznań.
- Prokuratura i rodzina ofiary złożyły apelację, domagając się ponownego rozpatrzenia sprawy.
- Sąd Apelacyjny w Katowicach wyznaczył termin rozprawy na 20 listopada.
Zabójstwo biznesmena ze Sławkowa
Sprawa zabójstwa Jacka S., biznesmena ze Sławkowa, ponownie trafiła na wokandę, budząc duże zainteresowanie opinii publicznej. W poprzednim postępowaniu Sąd Okręgowy w Katowicach uniewinnił Ilonę S. od zarzutu dokonania zabójstwa, co spotkało się z krytyką zarówno ze strony prokuratury, jak i rodziny ofiary. Jak donosi "Fakt", obie strony złożyły apelację, kwestionując ocenę dowodów i decyzje sądu pierwszej instancji.
W pierwotnym procesie Ilona S. została skazana jedynie za nakłanianie świadka do składania fałszywych zeznań. Prokuratura domagała się dla niej kary 25 lat więzienia, argumentując, że zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują na jej udział w zbrodni. Jak informuje fakt.pl, sąd jednak uznał, że brakuje wystarczających przesłanek pozwalających na uznanie jej za współodpowiedzialną za śmierć męża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyszedł okraść seniorkę. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa
Podczas procesu pojawiło się wiele poszlak, które jednak nie przekonały sądu. Sędzia Roman Kubiś podkreślił, że nie ma dowodów potwierdzających, że Ilona S. przewiozła ciało męża do Włocławka. Dodatkowo prokuratura nie zabezpieczyła wszystkich nagrań z monitoringu, co znacząco utrudniło dokładne odtworzenie przebiegu zdarzeń.
Jak podkreśla "Fakt", prokurator Paweł Stokowacki nie krył niezadowolenia z wydanego wyroku, zwracając uwagę, że sąd pominął część kluczowych dowodów. Rozczarowania nie kryła również rodzina ofiary - brat zamordowanego Ryszard, opuszczając salę sądową podczas ogłoszenia wyroku, wyraźnie dawał wyraz swojemu oburzeniu.
Sąd Apelacyjny w Katowicach wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 20 listopada. Według "Faktu", referentem sprawy będzie sędzia Wojciech Paluch, który wcześniej uchylił areszt Ilonie S. po wpłaceniu przez nią kaucji. Rodzina ofiary obawia się, w jaki sposób decyzje sądu wpłyną na ostateczny wyrok, mając nadzieję na sprawiedliwość i pełne wyjaśnienie tej głośnej sprawy.
57-letni Jacek zaginął 15 maja 2017 roku. Jego żona, Ilona S., twierdziła, że wyjechał w sprawach służbowych do Istebnej, jednak ten trop nie przyniósł żadnych rezultatów. Przełom w śledztwie nastąpił dopiero w lipcu 2017 roku, gdy we Włocławku myśliwy natknął się w lesie na zwłoki owinięte folią.
Źródło: Fakt.pl