Beata Klimek zaginęła 7 października, kiedy to po raz ostatni widziano ją, gdy odprowadzała dzieci na autobus szkolny. Miała udać się do pracy, ale nigdy tam nie dotarła.
Kobieta samotnie wychowywała troje dzieci po tym, jak pół roku przed jej zaginięciem z domu wyprowadził się jej mąż. Znajomi Beaty Klimek podkreślają, że nie mogła ona porzucić dzieci. Wspominają również o napiętej sytuacji z mężem, który miał się nad nią znęcać psychicznie i fizycznie.
Mąż Beaty Klimek układa sobie życie z nową partnerką
Zaraz po zaginięciu Beaty Klimek, Jan Klimek zaczął prowadzić życie z Agnieszką B. na pełen etat. Kobieta w przeszłości usłyszała wyrok za współudział w zabójstwie. Służby bezpieczeństwa przeszukały posesję rodzinną Beaty, zabezpieczono również samochody i pobrano próbki do badań. Jan Klimek twierdzi, że Beata mogła zaplanować ucieczkę, jednak rodzina i bliscy pozostają sceptyczni wobec takich sugestii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zaginięcie Beaty Klimek. Nowy trop pada na kochankę męża
W dniu zaginięcia Beata Klimek miała na sobie różową kurtkę, czarne spodnie i biało-niebieskie buty sportowe. Ma 158 cm wzrostu, brązowe oczy i rude włosy do ramion. Każdy, kto posiada informacje na temat jej zaginięcia, proszony jest o kontakt z numerem alarmowym 112. Agnieszka B. usiłuje uzyskać opiekę nad dziećmi Beaty, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Twierdzi, że dzieci potrzebują stabilności, którą ona razem z Janem mogą zapewnić. Ze strony rodziny Beaty nie ma jednak zgody na takie rozwiązanie, dzieci są bowiem pod opieką siostry zaginionej. Prokuratura nie ujawnia szczegółów śledztwa.
Agnieszka B. nie pracowała w dniu zaginięcia Beaty i od czasu tego zdarzenia zrezygnowała z pracy, co wzbudziło podejrzenia. Rodzina Beaty, nie zwlekając z działaniem, zatrudniła prywatnego detektywa. Prokuratura zapewnia, że żaden wątek nie został pominięty w śledztwie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.