Zaginięcie Karoliny Wróbel. Podjęto ważną decyzję
Służby w Czechowicach-Dziedzicach zaczęły spuszczać wodę ze stawu Błaskowiec, by przeszukać dno w sprawie zaginięcia Karoliny Wróbel. To miejsce podejrzany o zabójstwo Patryk B. wskazał początkowo jako miejsce zbrodni.
Karolina Wróbel, młoda matka z Czechowic-Dziedzic, zaginęła na początku stycznia 2025 r. Ostatni raz widziano ją, gdy wychodziła do sklepu. Od tego czasu śledczy próbują rozwikłać zagadkę jej zniknięcia, a wątek zabójstwa jest jednym z głównych kierunków dochodzenia.
Karolina w wieku 15 lat została matką. Samotnie wychowywała synów, bez wsparcia ojców dzieci. Mimo trudnej sytuacji finansowej starała się zapewnić im jak najlepsze warunki. Mieszkańcy Czechowic-Dziedzic są wstrząśnięci i zastanawiają się, dlaczego nikt nie pomógł młodej kobiecie.
Po dziewięciu miesiącach od zaginięcia 24-letniej Karoliny Wróbel śledczy wracają do stawu Błaskowiec w Czechowicach-Dziedzicach.
"Bieda to stan umysłu"? Oto co powiedział Rutkowski: "Jeżeli ktoś sobie zapracuje na biedę, to ją ma"
Jak podaje "Fakt", zbiornik, który wskazał początkowo podejrzany o zabójstwo Patryk B., został objęty operacją kontrolowanego obniżania poziomu wody, aby ułatwić przeszukanie mulistego dna i brzegów.
Zaginięcie młodej mamy dwóch chłopców zgłoszono 5 stycznia. Kilka dni później policja zatrzymała 29-letniego Patryka B., współlokatora kobiety, który jak podawał "Fakt" miał przyznać się tuż po zniknięciu do zabójstwa i wskazać staw Błaskowiec jako miejsce, gdzie rzekomo utopił 24-latkę.
W trakcie wielokrotnych przeczesywań akwenu nie odnaleziono jednak ciała ani żadnego przełomowego tropu. 6 października Patryk B. opuścił areszt.
Służby liczą, że obniżenie lustra wody pozwoli dotrzeć do warstw mułu, w których jak zakładają śledczy, coś mogło utknąć, uniemożliwiając wcześniejszym urządzeniom, takim jak sonary czy kamery, skuteczne działanie.
Wznowiono poszukiwania Karoliny Wróbel
Rzecznik bielskiej policji Sławomir Kocur przekazał, że operacja potrwa około tydzień, a docelowy poziom obniżenia to ok. 60 cm, co ma umożliwić szczegółowe sprawdzenie dna.
To precedens, jeśli chodzi o poszukiwania osób zaginionych w Polsce. Dotąd nigdy w takich przypadkach nie spuszczano wody ze zbiorników. Zostaną także wybrane wszystkie ryby. To pozwoli na odsłonięcie i przeszukanie mulastego dna oraz brzegów - powiedział Sławomir Kocur.
Błaskowiec to staw hodowlany. Żyje w nim ok. 40 ton ryb, które mają zostać odłowione w trakcie działań. Na tym etapie nie wiadomo, co dalej stanie się z odłowionymi rybami.