Christopher McNabb z Covington w stanie Georgia został skazany na dożywocie za brutalne zabójstwo swojej 15-dniowej córki, Caliyah. Tragedia miała miejsce w październiku 2017 roku, gdy on i jego partnerka, Courtney Marie Bell, byli pod wpływem metamfetaminy. Sprawa wzbudziła ogromne poruszenie, a wyrok zapadł w 2019 roku.
Początkowo para twierdziła, że ich dziecko zostało porwane z przyczepy, w której mieszkali. Jednak już następnego dnia ciało niemowlęcia znaleziono w plecaku porzuconym w pobliskim lesie. Podczas procesu sąd usłyszał, że ich dom był skrajnie zaniedbany, a relacja McNabba i Bell pełna przemocy i uzależnienia od narkotyków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamordował 15-dniową córeczkę
Jak informuje portal ladbible.com, McNabb przyznał się do stosowania przemocy wobec matki Caliyah, ale do samego zabójstwa konsekwentnie się nie przyznawał. Oboje rodzice twierdzili, że są niewinni, jednak sąd im nie uwierzył. McNabb został skazany za morderstwo z premedytacją, znęcanie się nad dzieckiem oraz ukrywanie zwłok.
Podczas ogłaszania wyroku McNabb nie zmienił swojej wersji wydarzeń i wciąż utrzymywał, że nie ma nic wspólnego z tragedią. W trakcie rozprawy sędzia zapytał go, jaka kara powinna spotkać sprawcę tak okrutnej zbrodni. Mężczyzna odpowiedział, że "powinien być pod ziemią", co sędzia zinterpretował jako aprobatę dla maksymalnego wyroku.
Prokuratura podkreślała, że McNabb odgrywał emocje w sądzie, próbując manipulować opinią publiczną. Prokurator Layla Zon w swoim wystąpieniu zaznaczyła, że Caliyah była bezbronnym dzieckiem, które potrzebowało jedynie miłości i opieki, a zamiast tego trafiło w sam środek piekła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.