"Złapał dwa noże". Dyrektor pogotowia w Siedlcach o szczegółach tragedii

25 stycznia przed godz. 19:00 w bloku przy ul. Sobieskiego w Siedlcach doszło do tragedii. 59-letni mężczyzna ranił nożem dwóch ratowników medycznych. Jeden z nich nie przeżył. Dyrektor stacji pogotowia medycznego w Siedlcach, Leszek Szpakowski w rozmowie z o2.pl zdradził szczegóły zdarzenia.

Tragedia w Siedlcach. Nie żyje ratownik medycznyTragedia w Siedlcach. Nie żyje ratownik medyczny
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Piotr Kamionka/REPORTER
Karol Osiński

Ratownicy medyczni Samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej "RM-Meditrans" SPRiS w Siedlcach zostali zadysponowani do wezwania z bloku mieszkalnego przy ul. Sobieskiego w Siedlcach. Po dotarciu na miejsce zdarzenia zastali 59-letniego mężczyznę z ciętą raną głowy.

Ratownicy wyczuli od niego woń alkoholu. - Powiedział nam, że doznał urazu na jednym ze spotkań i prosi o pomoc - przekazuje o2.pl dyrektor stacji pogotowia medycznego w Siedlcach, Leszek Szpakowski.

Kierownik zespołu ratownictwa medycznego po przeprowadzeniu niezbędnych czynności ratunkowych, zdecydował o przewiezieniu poszkodowanego do szpitala, by raną zajął się chirurg. W momencie rozpoczęcia przygotowań do wyjazdu doszło do tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dostojewski nie cierpiał Polaków. Przemilczany fakt o autorze "Zbrodni i kary"

Pacjent w dwie ręce złapał dwa noże, które miał w pobliżu. Zaatakował najbliżej stojącego ratownika, godząc go w klatkę piersiową nożem. Drugi ratownik jak to zobaczył, rzucił się na niego, obezwładnił go, odnosząc uraz przedramienia od ugodzenia nożem - relacjonuje dyrektor.

Zabójstwo w Siedlcach. Podano szczegóły zdarzenia

Na wydarzenia zareagował sąsiad, który widząc, co się stało, powstrzymał sprawcę. Ratownik wezwał policję i drugą karetkę. Funkcjonariusze policji potwierdzili, że mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. 64-letni ratownik, który został raniony jako pierwszy, w tym czasie był już nieprzytomny.

Został zabrany natychmiast do szpitalnego oddziału ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. Był reanimowany przez godzinę, po czym lekarz stwierdził zgon - mówi Leszek Szpakowski.

Rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach kom. Ewelina Radomyska w rozmowie z o2.pl potwierdziła, że sprawca zabójstwa, to 59-letni mężczyzna, wcześniej notowany za jazdę pod wpływem alkoholu oraz niestosowanie się do zakazów sądowych. Obecnie przebywa w szpitalu pod nadzorem funkcjonariuszy.

28-letni ratownik, który otrzymał ranę ciętą w przedramię, został przewieziony do szpitala i po zbadaniu przez lekarza został odesłany, ponieważ jego rana nie zagrażała życiu. Ratownicy medyczni SPZOZ "RM-Meditrans" SPRiS w Siedlcach przekazali wieści o tragedii w mediach społecznościowych.

Karol Osiński, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
Spłonęła w "elektryku". Wiadomo, kim była ofiara
Spłonęła w "elektryku". Wiadomo, kim była ofiara
Zwłoki w walizce. Zajrzeli do telefonu Alana G. Odkrycie śledczych
Zwłoki w walizce. Zajrzeli do telefonu Alana G. Odkrycie śledczych
Spłonął w "elektryku". Tragedia w Wielkopolsce
Spłonął w "elektryku". Tragedia w Wielkopolsce
Nie mieli litości dla 13-latki. Brutalny samosąd. Co z oprawcami?
Nie mieli litości dla 13-latki. Brutalny samosąd. Co z oprawcami?
Operacja "Game Over". Policja uderzyła w pedofilów
Operacja "Game Over". Policja uderzyła w pedofilów
Drugi Komenda? Od 21 lat jest w więzieniu. "Kazano mi się przyznać"
Drugi Komenda? Od 21 lat jest w więzieniu. "Kazano mi się przyznać"
Zabójstwo sprzed 33 lat. Zapadł wyrok
Zabójstwo sprzed 33 lat. Zapadł wyrok
Brutalne zabójstwo w Olsztynie. Jest decyzja sądu
Brutalne zabójstwo w Olsztynie. Jest decyzja sądu
19-latek zabił i poćwiartował. Ujawnili, co Alan G. napisał w SMS-ie
19-latek zabił i poćwiartował. Ujawnili, co Alan G. napisał w SMS-ie
Ciało 20-latki w Częstochowie. "Nie było oznak śmierci zadanej"
Ciało 20-latki w Częstochowie. "Nie było oznak śmierci zadanej"