Zostawiła czwórkę dzieci w domu. Jedno nie żyje. Dramat w Rosji
W rosyjskim Norylsku doszło do dramatu. Mieszkanka miasta opuściła mieszkanie, zostawiając czwórkę pociech bez opieki. Jedno z nich, pieciomiesięczny chłopiec, nie przeżył.
O tragedii donosi rosyjska agencja informacyjna TASS. Jak czytamy, mieszkanka Norylska (Kraj Krasnojarski) wyszła z mieszkania na cztery doby, pozostawiając czworo swoich dzieci bez opieki. W rezultacie pięciomiesięczny chłopiec zmarł z głodu, a dwoje dzieci trafiło do szpitala.
Szczegóły sprawy ujawnił poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej dla Kraju Krasnojarskiego i Chakassji. Według ustaleń śledztwa, oskarżona mieszkała w mieszkaniu przy ulicy Begiczewa w Norylsku wraz z trzema córkami w wieku 15 lat, dwóch lat i jednego roku oraz z pięciomiesięcznym synem.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
"W okresie od 14 do 17 grudnia 2025 roku oskarżona opuściła mieszkanie i udała się do znajomego, pozostawiając czworo dzieci bez należytej opieki i jedzenia. Z powodu długotrwałego głodzenia 17 grudnia pięciomiesięczny chłopiec zmarł z wycieńczenia" – poinformowano w komunikacie. Co istotne, w mieszkaniu śledczy nie znaleźli żywności.
Dwie młodsze córki zostały przewiezione do szpitala, gdzie udzielana jest im pomoc medyczna. Najstarsza córka została umieszczona w ośrodku opieki społecznej dla dzieci. Wobec kobiety wszczęto postępowanie karne na podstawie punktów "b", "d" części 2 artykułu 105 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej (zabójstwo małoletniego, świadomie znajdującego się w bezradnym stanie, dokonane ze szczególnym okrucieństwem). Kobieta została ona tymczasowo aresztowana.