Alison Agatha Lawrence, 57-letnia mieszkanka Florydy, została oskarżona o utopienie swojego psa na lotnisku, po tym jak odmówiono jej wejścia na pokład samolotu ze zwierzęciem z powodu braku odpowiednich dokumentów - informuje "Daily Mail".
Według doniesień, po tym jak nie pozwolono jej zabrać psa na pokład, Lawrence miała utopić zwierzę i umieścić jego ciało w koszu na śmieci.
Do zdarzenia miało dojść na lotnisku w Orlando, gdzie pracownik znalazł zwłoki psa w koszu na śmieci, po czym zawiadomił policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze z Orlando wydali nakaz aresztowania Lawrence. Została ona zatrzymana w swoim pod zarzutem szczególnego znęcania się nad psem.
Na nagraniach z monitoringu widać było kobietę z małym pudlem, a sąsiedzi potwierdzili, że Lawrence często spacerowała z takim psem. Jej nazwisko znaleziono również na identyfikatorze psa.
Szokujące doniesienia z USA
Senator stanu Floryda, Tom Leek, który niedawno złożył projekt ustawy dotyczącej przestępstw związanych z okrucieństwem wobec zwierząt, skomentował sytuację:
To kolejny straszny argument, dlaczego złożyłem [ustawę] dotyczącą okrucieństwa wobec zwierząt, która zaostrza kary dla osób krzywdzących niewinne zwierzęta.
Czytaj także: Nagle docisnął hamulec. Nagranie obiega sieć
Leek wyraził swoje zaangażowanie w doprowadzenie do uchwalenia ustawy przez Senat Florydy i Izbę Reprezentantów oraz jej podpisanie przez gubernatora Rona DeSantisa.
W Stanach Zjednoczonych można podróżować samolotem ze zwierzętami, pod warunkiem posiadania odpowiednich dokumentów i specjalnych transporterów.
Czytaj także: Polska kapliczka na ustach Anglików. "Obiekt drwin"