Na przejściu dla pieszych w małopolskim Chrzanowie doszło do śmiertelnego wypadku, w wyniku którego zginął 5-latek. Prokuratura w rozmowie z o2.pl przekazuje, że chłopiec w momencie tragedii prawdopodobnie był pod opieką niepełnoletniego rodzeństwa. Śledczy planują przesłuchanie kierowcy autobusu i matki, ale na razie nie jest to możliwe.
W niedzielę przesłuchano pierwszych świadków sobotniego wypadku w Chrzanowie, w wyniku którego śmierć poniósł pięciolatek – poinformowała Polską Agencją Prasową oficer prasowa chrzanowskiej policji Iwona Szelichiewicz.
W sobotę, 5 kwietnia, tuż przed godziną 4 rano, jednego z mieszkańców małopolskiej wsi Płaza obudził huk. Gdy mężczyzna wyjrzał na zewnątrz, zobaczył samochód osobowy leżący na dachu. Właśnie tak zakończył się szaleńczy rajd, który urządził sobie 16-latek. Co więcej, okazało się, że chłopiec był kompletnie pijany.