14-latka zmarła w jego domu. To było drugie spotkanie z Oliwierem S.
Prokuratura bada okoliczności śmierci 14-latki w Sosnowcu. Jej ciało znaleziono w domu Oliwiera S. - Oliwier S. przyznał się podczas przesłuchania, że doszło do obcowania płciowego. Na chwilę obecną wyjaśnienia podejrzanego są poddawane weryfikacji - powiedział o2.pl prokurator Michał Łukasik.
We wtorek, 13 maja w jednym z domów w Sosnowcu znaleziono ciało 14-letniej dziewczyny. Milena T. przebywała w domu swojego znajomego, 21-letniego Oliwiera S., którego poznała w sieci. Oględziny i sekcja zwłok nie wykazały przyczyny śmierci. Konieczne będą badania toksykologiczne i histopatologiczne, na których wyniki trzeba będzie długo poczekać.
W domu Oliwiera S. znaleziono leki psychotropowe oraz śladowe ilości amfetaminy. Dlatego 21-latek usłyszał zarzuty posiadania i udzielania małoletniej narkotyków. Ponadto odpowie za czyn związany z przestępczością seksualną. Prokurator Michał Łukasik, zastępca prokuratora rejonowego Sosnowiec-Północ mówi w rozmowie z o2.pl, co powiedział podejrzany.
Oliwier S. przyznał podczas przesłuchania, że doszło do obcowania płciowego. Na chwilę obecną wyjaśnienia podejrzanego są poddawane weryfikacji. Nie mogę udzielić szczegółowych informacji na temat ich treści - mówi prok. Łukasik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarne potrącenie na przejściu. 14-latka nie miała szans
Wiadomo więc, że 21-latek przyznał się do odbycia stosunku płciowego, ale z jego perspektywy czyn ten miał nie wyczerpywać znamion przestępstwa. Jednak ze względu na wiek ofiary usłyszał zarzut o charakterze seksualnym z art. 200 Kodeksu karnego, dotyczącego obcowania z osobą poniżej 15. roku życia.
Śmierć 14-latki w Sosnowcu. To nie było pierwsze spotkanie
Wiadomo, że 14-latka była wychowanką ośrodka w Radzionkowie. W dniach od 1 do 3 maja przebywała na przepustce. Miała udać się do matki, ale śledczy przypuszczają, że Milena T. uciekła do Oliwiera S.
To było prawdopodobnie drugie spotkanie tych osób. Pierwsze miało miejsce w Święta Wielkanocne. Potem pokrzywdzona znajdowała się w domu jednorodzinnym, należącym do ojca podejrzanego, w okresie od 2 do 13 maja. Ojciec Oliwiera S. przebywał wówczas w delegacji - mówi prok. Łukasik.
W budynku przebywała także macocha Oliwiera S. Kobieta została przesłuchana. Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie ujawnia jej zeznań. Są one weryfikowane m.in. w zakresie relacji z ofiarą.
Zwłoki 14-latki w domu. Oliwier S. trafił do aresztu
Wiadomo, że feralnego 13 maja to Oliwier S. wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe, które stwierdziło zgon 14-latki. O zdarzeniu poinformowano policję, która ujawniła śladowe ilości substancji odurzających znajdujących się w woreczkach strunowych. Nie wiadomo, czy 21-latek był pod ich wpływem. Jego krew została pobrana do badań. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu 15 lat więzienia.