Akcja nad Bałtykiem. Niemcy zatrzymali 49-latka. Zabił żonę?
49-letni Stanisław K.-P. został zatrzymany krótko po tym, jak zgłosił zaginięcie żony. Pojawiają się doniesienia, że w nadbałtyckiej miejscowości Noer mogło dojść do zabójstwa.
Dziennik "Bild" dotarł do informacji, z których wynika, że 43-letnia Tanja K.-P. mogła zostać zamordowana. Kobieta mieszkała wraz z mężem Stanisławem w Noer - małej miejscowości liczącej około 850 mieszkańców.
Mężczyzna zgłosił zaginięcie żony w środę, jednak - według jego relacji - Tanja miała zniknąć już w sobotę.
To opóźnienie w dokonaniu zgłoszenia i niespójności w zeznaniach szybko wzbudziły podejrzenia śledczych. Mężczyzna przedstawiał sprzeczne wersje wydarzeń, co skłoniło policję do podjęcia dalszych działań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Staranowali bramę do posesji. Wielka akcja służb pod Gdańskiem
Czytaj także: Polska kapliczka na ustach Anglików. "Obiekt drwin"
Niemcy. Został aresztowany tuż przed północą
W czwartek wieczorem, tuż przed północą, funkcjonariusze zatrzymali męża zaginionej kobiety.
Śledczy uważają, że zabił swoją żonę - podaje "Bild".
Dom pary w Noer został zabezpieczony przez policję - miejsce zostało odgrodzone taśmami, a okolica przeszukiwana przez służby.
Mimo intensywnych poszukiwań, jak dotąd nie udało się odnaleźć kobiety. Nie wiadomo też, co dokładnie się z nią stało. Wciąż nie są znane motywy ewentualnej zbrodni. Czwartkowa akcja poszukiwawcza została zakończona bez rezultatu.
Policja przeszukuje obecnie teren wokół klifów - donosi niemiecka prasa.