80-letni turysta ze Stanów Zjednoczonych został brutalnie zaatakowany w wynajmowanym apartamencie w Maladze. Mężczyzna zmarł na skutek rozległych obrażeń głowy. Jak podaje hiszpański portal Sur, do tragedii doszło w dzielnicy Calle Carreteria, w centrum miasta.
Amerykanin przybył do Malagi w poniedziałek, (20 stycznia), planując krótki pobyt w stolicy Costa del Sol. Niestety, jego wizyta zakończyła się tragicznie. Policja wszczęła śledztwo, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne wizyty turystów w Maladze
To już druga śmierć turysty w Maladze w ostatnim czasie. Hiszpańskie media przypominają, że 11 stycznia zginęła 21-letnia turystka z Irlandii, która spadła z wysokości 140 metrów podczas wspinaczki w pobliżu El Chorro. Towarzyszący jej przyjaciel cudem uniknął upadku, trzymając się za krawędź skały.
Według relacji przyjaciela, para straciła równowagę podczas przejścia zboczem wąwozu. Jak podaje "The Sun", do wypadku doszło, gdy wracali z wyprawy i najprawdopodobniej pomylili drogę.
Śmierć amerykańskiego turysty wstrząsnęła lokalną społecznością. Policja intensywnie pracuje nad rozwiązaniem sprawy, aby zapobiec kolejnym tragediom w regionie.