W lipcu 2011 roku Anders Breivik dokonał największego ataku terrorystycznego w historii Norwegii. Najpierw przy pomocy bomby zabił 8 osób, a potem zastrzelił 67. Większość to osoby poniżej 18 roku życia. Miał na sobie mundur policyjny.
Breivik został skazany na 21 lat więzienia. Odsiedział połowę wyroku, dlatego prawo pozwala mu starać się o przedterminowe zwolnienie. Robi to drugi raz. Pierwszy nie przyniósł efektu, Breivik wówczas nie okazał skruchy. Na wtorkowe posiedzenie po bokach głowy wygolił literę Z, czyli symbol rosyjskiej agresji. Wygłaszał prawicowo - ekstremistyczne hasła. Kłócił się z sędzią, ponieważ uważał, że powinien mówić 69 minut. Mógł jednak zabierać głos jedynie przez 45.
W sądzie stwierdził również, że po opuszczeniu więzienia może być atakowany przez ludzi. Dlatego znalazł rozwiązanie. - Nic nie poradzę, jeśli ktoś będzie chciał wybrać przemoc. Problem można zminimalizować dzięki zmianie tożsamości - cytuje norweski Nettavisen Breivika. Dodał, że mógłby zamieszkać w Oslo lub Hammerfest, jednak to zależy od władz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Breivik przeszedł przemianę w więzieniu? Biegli nie mają wątpliwości
Podczas rozprawy biegli przedstawią opinię na temat Breivika. Mają określić, czy przeszedł zmianę w ciągu 12 lat za kratami.
Nie znaleźliśmy żadnych oznak schizofrenii ani innych schorzeń psychotycznych - cytuje portal "VG Norway" psychologa Kåre Nonstad.
Czytaj więcej: Tak naprawdę wygląda Donald Trump? Do sieci wyciekło zdjęcie
Specjalista dodaje jednocześnie, że nie ma wystarczającego wyjaśnienia jego działań. Stwierdzili, że morderca ma skrajnie prawicowe stanowisko polityczne i cechy, które mogą przypominać spektrum autyzmu. Sam zainteresowany twierdzi, że walczy z zespołem Aspergera.
W ocenie biegłych osadzony nie jest "chory". Posiada tożsamość i sposoby odnoszenia się do innych i otaczającego go świata, które są wyraźnie odbiegające od normy - dodaje Nonstad.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.