W lutym ubiegłego roku w miejscowości Markusy doszło do nieudanej próby kradzieży bankomatu. Trzej mężczyźni – Tomasz G., Tomasz K. i Michał P. – usiłowali wysadzić urządzenie przy użyciu łatwopalnej substancji, jednak nie zdołali dostać się do znajdujących się w nim pieniędzy.
Mimo to spowodowane przez nich szkody były ogromne – ich wartość oszacowano na 314 tys. zł. Sprawa trafiła na wokandę, a podczas pierwszej rozprawy przed sądem pojawił się jedynie 34-letni Tomasz K. Jak informuje Radio Olsztyn, mężczyzna wcześniej był już karany za kradzież.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysadzili bankomat. Grozi im 10 lat więzienia
Jeden z oskarżonych, 34-letni Tomasz K., który jako jedyny stawił się na pierwszej rozprawie, przyznał się do udziału w próbie włamania, jednak zaprzeczył, jakoby to on odpowiadał za uszkodzenie bankomatu.
Podkreślił, że jego rola w całym zdarzeniu była ograniczona, a za organizację akcji miał odpowiadać inny uczestnik – Michał P. Jak podaje Radio Olsztyn, według wcześniejszych zeznań Tomasza K., to właśnie Michał P. miał być inicjatorem przestępstwa. Mężczyzna rzekomo pilnie potrzebował pieniędzy na wypłaty dla swoich pracowników i postanowił zdobyć je w nielegalny sposób.
Sprawa budzi duże zainteresowanie, a jej dalszy przebieg może mieć istotne konsekwencje dla oskarżonych. Sąd zaplanował kolejną rozprawę na maj, podczas której kluczowym elementem będzie przesłuchanie świadków zdarzenia.
Ich zeznania mogą rzucić nowe światło na udział poszczególnych oskarżonych w próbie kradzieży i wpłynąć na decyzję sądu. Jeśli trzej mężczyźni zostaną uznani za winnych, grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.