Członkowie "gangu trucicieli" usłyszeli wyrok. Oto co robili, by przejmować mieszkania

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał członków tzw. gangu trucicieli za pięć zabójstw i sześciokrotne usiłowanie zabójstwa - podaje "Gazeta Wyborcza". Oskarżeni usłyszeli kary od ośmiu do 15 lat więzienia. Dwie osoby zostały uniewinnione. Wyrok jest nieprawomocny.

.Członkowie "gangu trucicieli" usłyszeli wyrok.
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Edyta Tomaszewska

Gang trucicieli miał truć swoje ofiary alkoholem skażonym izopropanolem, aby przejmować ich mieszkania. Oskarżeni wybierali osoby samotne, schorowane i uzależnione od alkoholu, zdobywając ich zaufanie i pełnomocnictwa do dysponowania nieruchomościami. Prokuratura zarzuciła im pięć zabójstw i sześciokrotne usiłowanie zabójstwa.

Proces ruszył ponownie w marcu ubiegłego roku z powodu długotrwałego zwolnienia lekarskiego poprzedniego sędziego. W trakcie postępowania zmarł jeden z oskarżonych, Paweł S., co doprowadziło do umorzenia jego wątku. Sędzia Beata Ziółkowska podkreśliła, że materiał dowodowy opierał się głównie na zeznaniach współpodejrzanego, który dostarczył policji butelkę z zatrutym alkoholem.

Na ławie oskarżonych zasiedli Tomasz G., który miał kierować grupą, dwóch braci Roman i Krzysztof P., Wiesław A. i związana z jedną z transakcji notariuszka Jolanta D.-S.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Rozprawia się ze stereotypami na temat Grenlandii. "Wiele osób nie wiedziało, że tu ludzie żyją"

Sąd skazał Romana P. na 15 lat więzienia, Krzysztofa P. na 8 lat więzienia, a Tomasza G. na 12 lat więzienia. Z kolei sąd uniewinnił Jolantę D.-S. i Wiesława A. z braku dowodów na ich udział w przestępstwie.

Jak podaje "GW", sędzia Ziółkowska zaznaczyła, że nie ma potwierdzenia, iż ofiary zmarły po spożyciu skażonego alkoholu. Zespół biegłych nie mógł jednoznacznie stwierdzić, że zgony były wynikiem zatrucia izopropanolem.

Sędzia dodała jednak, że skazani "działali z niskich pobudek, jakimi są pieniądze".

Śledztwo ujawniło, że gang działał przez około pięć, sześć lat w Warszawie i województwie mazowieckim. Policja uratowała emerytkę z Warszawy, która miała być kolejną ofiarą. W jej domu znaleziono butelkę z zatrutym alkoholem. Krzysztof P. został zatrzymany, zanim kobieta przekazała mu pieniądze. Proces adwokatów, którzy mieli pomagać oskarżonym, ma się wkrótce rozpocząć.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu