We wtorek na ulicy Drzymały w Wolsztynie doszło do tragicznego wypadku. 24-letni kierowca suzuki, poruszając się po drodze, stracił panowanie nad pojazdem na łuku, w wyniku czego zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do czołowego zderzenia z volkswagenem, którym podróżowało starsze małżeństwo.
Niestety, w wyniku wypadku życie stracił 71-letni kierowca volkswagena. Jego żona, pasażerka pojazdu, doznała obrażeń, które, na szczęście, nie zagrażają jej życiu. Została przetransportowana do szpitala w Wolsztynie, gdzie udzielono jej pomocy medycznej. Okoliczności wypadku są przedmiotem śledztwa prowadzonego przez wolsztyńską policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na podstawie relacji świadków zdarzenia ustalono, że kierujący suzuki mężczyzna opuścił swój samochód i oddalił się w kierunku ul. Źródlanej, gdzie został ujęty przez kierujących, którzy pojawili się na miejscu bezpośrednio po zdarzeniu - informują policjanci z KPP w Wolsztynie.
24-letni mężczyzna z Wolsztyna został zatrzymany przez policję, a następnie przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Pobrano mu również próbkę krwi do dalszych badań. Jednocześnie przeprowadzono test moczu, który wykazał obecność marihuany w organizmie zatrzymanego.
Wypadek w Wolsztynie. Prokuratura żąda aresztu
W rozmowie z TVP Poznań asp. sztab. Wojciech Adamczyk z wolsztyńskiej policji potwierdził informacje, które wcześniej ujawnili dziennikarze portalu Elka.pl. Zgodnie z tymi ustaleniami, dwa dni przed wypadkiem, mężczyzna kierował pojazdem pod wpływem alkoholu, co skutkowało zatrzymaniem jego prawa jazdy.
Dodatkowo, w czerwcu tego roku, mężczyzna prowadził volvo, które w wyniku niebezpiecznej jazdy koziołkowało i wpadło do rowu. W wyniku tego wypadku pasażerka auta doznała poważnych obrażeń. W sprawie zdarzenia prokuratura wszczęła śledztwo, a jak donosi TVP Poznań, prokuratorzy mają zamiar wystąpić z wnioskiem o tymczasowy areszt dla 24-latka.