Ekstradycja Bartosza G. Mecenas rodziny Mai z Mławy zabrał głos
2 września Sąd Najwyższy w Grecji miał wydać decyzję w sprawie ekstradycji Bartosza G., nastolatka podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Jak informuje Polskie Radio RDC, sąd apelacyjny już kilka miesięcy temu uznał, że nie ma przeciwwskazań, by podejrzany wrócił do Polski i stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Sytuację komentuje mecenas rodziny Mai, Wojciech Kasprzyk.
Pełnomocnik rodziny ofiary, mecenas Wojciech Kasprzyk, wyraził przekonanie, że proces powinien toczyć się w Polsce.
Nie ma przesłanek, które stanowiłyby o tym, żeby Bartosz G. był prowadzony przez wymiar sprawiedliwości w Grecji, ponieważ po pierwsze nie jest obywatelem greckim, tylko polskim, a po drugie popełnił przestępstwo na terenie Rzeczpospolitej, więc tutaj wymiar sprawiedliwości jak najbardziej jest kompetentny do tego, żeby przeprowadzić całe postępowanie i osądzić – zaznaczył adwokat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu
Trudna sytuacja w przypadku odmowy ekstradycji
Mecenas Kasprzyk wskazał również, że ewentualna odmowa wydania podejrzanego Polsce skomplikowałaby sprawę.
Jeżeli doszłoby do tego, to z pewnością będzie to trudna sytuacja, ponieważ będziemy musieli szukać pełnomocnika w Grecji, który ma uprawnienia w greckich sądach, prokuraturze, żeby mógł występować i prowadzić postępowanie w sposób rzetelny – wyjaśnił.
Makabryczne odkrycie w Mławie
Ciało 16-letniej Mai znaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu warsztatu należącego do rodziny Bartosza G. Dziewczyna miała liczne obrażenia głowy. Do odnalezienia zwłok użyto policyjnego psa tropiącego. Według śledczych, do zabójstwa miało dojść 23 kwietnia.
Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, a kilka dni później rodzina poinformowała policję, że dziewczyna mogła zostać pozbawiona wolności. Wkrótce po tragedii Bartosz G. wyjechał na wymianę szkolną do Grecji, gdzie został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Zatrzymania.
Zarzuty i grożąca kara
Jeśli grecki sąd zgodzi się na ekstradycję, Bartosz G. trafi do aresztu w Polsce. Jest podejrzany o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara do 30 lat pozbawienia wolności. Mecenas Kasprzyk podkreślił, że sprawa ma charakter niezwykle trudny i wymaga pełnego wyjaśnienia.
To jest tajemnica śledztwa i nic nie mogę powiedzieć poza tym, że dowód jest zero jedynkowy – kwituje adwokat.