Informatyk sprzedawał halucynogenny napar. Usłyszał wyrok
Sąd Okręgowy w Częstochowie skazał 45-letniego informatyka na karę więzienia w zawieszeniu za sprzedaż halucynogennego naparu. Mężczyzna organizował spotkania, podczas których oferował niebezpieczną substancję.
Najważniejsze informacje
- Informatyk skazany na trzy lata i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu.
- Sprzedawał halucynogenny napar podczas organizowanych spotkań.
- Sąd orzekł przepadek korzyści majątkowych i nałożył grzywnę.
Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał wyrok w sprawie 45-letniego informatyka, który organizował spotkania, podczas których sprzedawał halucynogenny napar. Mężczyzna został skazany na trzy lata i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która skierowała akt oskarżenia, poinformowała, że sąd orzekł również przepadek korzyści majątkowych w wysokości 144 tys. zł.
Na wniosek prokuratora sąd warunkowo zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności na sześcioletni okres próby. Powodem złożenia takiego wniosku przez prokuratora było ujawnienie przez oskarżonego okoliczności popełnienia innych przestępstw, dotychczas nieznanych organom ścigania – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Informatyk przyznał się do winy, twierdząc, że jego celem była pomoc osobom z problemami psychicznymi. Wywoływał on euforię i halucynacje wzrokowe. Według toksykologów spożywanie naparu mogło prowadzić do poważnych skutków zdrowotnych, w tym śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawracali w tunelu na S3. Spotkała ich błyskawiczna kara
Konsekwencje prawne
W toku śledztwa ustalono, że Dominik W. zorganizował co najmniej 24 spotkania określane przez niego jako "ceremonie", podczas których uczestnikom podawano halucynogenny napar. Spotkania odbywały się w latach 2022–2024 na terenie Polski i Czech.
Według prokuratury w wydarzeniach wzięło udział około 100 osób. Udział w jednej ceremonii kosztował 1,5 tysiąca złotych. Dominik W. miał sprzedawać napar uczestnikom bez wymaganych zezwoleń i z naruszeniem przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Dominik W. usłyszał zarzuty związane z nabyciem i udzielaniem środków odurzających. Początkowo był aresztowany, ale później zwolniono go po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Wyrok w zawieszeniu wynikał z ujawnienia przez niego innych przestępstw.