Poszukiwania 24-letniej Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic trwają od 5 stycznia. Mimo znaczącego zaangażowania wielu służb, nie przyniosły one dotąd rezultatów. Jedna z hipotez zakłada, że ciało kobiety znajduje się w stawie Błaskowiec. Ryszard Szwajcer z Centrum Nurkowego EdenSport z Bielska-Białej uważa, że poszukiwania powinny być skierowane w inne miejsce.
Na 80 procent jestem przekonany, że jej tam nie ma. Być może prokuratura jest wprowadzana w błąd i należy skierować poszukiwania gdzie indziej - stwierdził w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekipa Szwajcera została odwołana przez prokuraturę, a od 18 stycznia zastąpiła ją grupa z Katowic. Rodzina zaginionej domagała się zmiany metodyki poszukiwań. Karolina zaginęła 3 stycznia, wychodząc z domu między godz. 19 a 21. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Według jednej z hipotez została zamordowana. Policja zatrzymała Patryka B., współlokatora kobiety. Mężczyzna miał powiedzieć znajomemu, że zabił Karolinę, a jej ciało wrzucił do zbiornika wodnego.
Intensywne poszukiwania
W poszukiwania zaangażowano 100 osób, w tym jednostki OSP, PSP oraz policję. Wykorzystano drona, sonar i echosondę. Mimo intensywnych działań, przełomu nie osiągnięto. Szwajcer podkreśla, że staw Błaskowiec został dokładnie przeszukany, a warunki były trudne z powodu mętnej wody i niskich temperatur.
W naszym środowisku mówi się, że woda kradnie ręce nurka. Po zanurzeniu nurek nie widzi własnych rąk, widoczność jest zerowa, tak jakby ktoś położył nurkowi czarny papier na maskę - przyznaje Szwajcer.
Czytaj także: Ksiądz kopał psa. Jest reakcja kurii
Szwajcer zaznacza, że spuszczenie wody ze stawu Błaskowiec to kosztowna operacja, szacowana na ok. 200 tys. zł. Staw jest połączony z innymi zbiornikami, co dodatkowo komplikuje sytuację. Ekspert sugeruje, że ciało mogło zostać przeniesione w inne miejsce.
Wokół znajduje się wiele cieków, jest rzeka Biała, fosy przy lotnisku w Kaniowie. Miejsc do przeszukania nie tylko w wodzie, ale i na lądzie jest bardzo wiele. Ciało mogło też gdzieś popłynąć w inne miejsce. Jest i taka możliwość - uważa rozmówca "Faktu".
Jednocześnie nie wyklucza, że prokuratura została wprowadzona w błąd, prawdopodobnie przez zatrzymanego Patryka B. Śledczy na razie nie ujawniają, w jakim charakterze i pod jakim zarzutem został on pojmany. Lokalni mieszkańcy informowali, że widzieli współlokatora Karoliny Wróbel w asyście policji, prawdopodobnie podczas wizji lokalnej.
Nowa grupa poszukiwawcza
Od 18 stycznia w Czechowicach-Dziedzicach działa Grupa Płetwonurków RP z Katowic. Maciej Rokus, biegły sądowy, informuje, że zespół pracuje również nocą, badając inne pobliskie akweny. Możliwe, że działania obejmą także koryto rzeki.
Zaginięcie Karoliny Wróbel jest jedną z najbardziej tajemniczych spraw ostatnich miesięcy. Kobieta miała jedynie udać się do sklepu, ale nigdy tam nie dotarła. Ślad zupełnie po niej zaginął. Co ciekawe, ojciec 24-latki przyznawał, że tuż przed jej zaginięciem zniknął jej telefon, dokumenty, a karta SIM została zniszczona. Na Karolinę czeka w domu dwoje dzieci. One także wiedzą już, że ich mama zaginęła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.