Koszmarny wypadek nastolatków. "To byli pasjonaci przyrody"

Wielowieś na Śląsku stała się miejscem tragicznego wypadku, w którym zginęło dwóch nastolatków, a trzech w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Jak ustalił "Fakt", wszyscy mieszkali w internacie i feralnego dnia jechali oglądać ptaki.

Wypadek nastolatków w Wielowsi.Wypadek nastolatków w Wielowsi.
Źródło zdjęć: © Policja Gliwice
Mateusz Kaluga

W czwartek, 18 września, w miejscowości Wielowieś na Śląsku doszło do tragicznego wypadku drogowego. Na skrzyżowaniu zderzyły się samochód osobowy i ciężarówka. W wyniku tego zdarzenia zginęło dwoje nastolatków, a trzy osoby zostały poważnie ranne.

Według wstępnych ustaleń policji 19-letni kierowca opla nie zatrzymał się przed znakiem "STOP", co doprowadziło do zderzenia z ciężarówką. Siła uderzenia była tak duża, że ciężarówka przewróciła się na bok.

Na miejscu zginął 15-letni pasażer. 19-letni kierowca Trzech 17-latków przetransportowano do szpitali w Katowicach i Opolu śmigłowcami LPR. Wiadomo, że ich stan jest ciężki, ale stabilny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

12-latek jechał hulajnogą bez kasku. Nagle stracił panowanie nad pojazdem

To było po zajęciach. Chłopcy mieszkali w internacie, są z różnych stron Polski. To rozsądni i wspaniali uczniowie. Kierujący był dorosły, miał prawo jazdy, mógł siąść za kierownicę. Nikogo nie trzymamy pod kluczem, nawet jak mieszka w internacie. Po zajęciach uczniowie mają prawo wyjść. W czwartek pojechali pooglądać ptaki. To byli pasjonaci przyrody - mówi "Faktowi" jeden z nauczycieli Technikum Leśnego w Brynku.

Społeczność Technikum Leśnego w Brynku, do którego uczęszczali zmarli uczniowie, jest pogrążona w żałobie. Na profilach społecznościowych szkoły pojawiły się czarno-białe zdjęcia oraz wyrazy współczucia dla rodzin ofiar. Zapewniono pomoc psychologiczną dla uczniów.

W szkole w Brynku odwołano obchody 80-lecia placówki. - Wielki dramat, chwila nieuwagi zaważyła. Najmłodsza ofiara dopiero zaczęła naukę w naszej szkole, wszyscy pozostali byli w czwartej klasie technikum - mówi jeden z pracowników "Faktowi".

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Tragiczne wieści z Belgii. 36-letni Polak nie żyje
Tragiczne wieści z Belgii. 36-letni Polak nie żyje
Zginęli dwaj uczniowie. Słowa mieszkanki dają do myślenia
Zginęli dwaj uczniowie. Słowa mieszkanki dają do myślenia
W sieci pojawił się nekrolog. Tak pożegnają Natalkę i jej tatę
W sieci pojawił się nekrolog. Tak pożegnają Natalkę i jej tatę
Rodzina rozbiła się o drzewo. Świadek mówi o drodze. "Miejscowi wiedzą"
Rodzina rozbiła się o drzewo. Świadek mówi o drodze. "Miejscowi wiedzą"
Popchnął 12-latka na rowerze i uciekł. Policja szukała go od czerwca
Popchnął 12-latka na rowerze i uciekł. Policja szukała go od czerwca
Sternik jachtu się przyznał. Cztery osoby zginęły. Ruszył proces
Sternik jachtu się przyznał. Cztery osoby zginęły. Ruszył proces
Kot konał w skrytce. Policja bada dwie wersje wydarzeń
Kot konał w skrytce. Policja bada dwie wersje wydarzeń
Pościg za obywatelem Ukrainy. Sąd wydał wyrok w trybie przyspieszonym
Pościg za obywatelem Ukrainy. Sąd wydał wyrok w trybie przyspieszonym
Bartosz G. nie wróci jeszcze do Polski. Adwokat rodziny Mai tłumaczy
Bartosz G. nie wróci jeszcze do Polski. Adwokat rodziny Mai tłumaczy
Syn miał zabić ojca w Wigilię? Ruszył proces w tej sprawie
Syn miał zabić ojca w Wigilię? Ruszył proces w tej sprawie
Wyłudził niemal 80 tys. na fałszywe choroby. Teraz grozi mu do 8 lat
Wyłudził niemal 80 tys. na fałszywe choroby. Teraz grozi mu do 8 lat
Atak na ratowników w uzdrowisku. 54-latek stanie przed sądem
Atak na ratowników w uzdrowisku. 54-latek stanie przed sądem