Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 
aktualizacja 

Ksiądz miał kazać mu spać nago. Koszmar trwał 4 lata. Ciąg dalszy batalii sądowej

37

Sąd Okręgowy w Toruniu skazał księdza Jacka W. na siedem lat więzienia za wykorzystywanie seksualne i znęcanie się nad nastoletnim chłopcem. Z tym wyrokiem nie zgodzili się ani duchowny, ani prokuratura. Jak informują toruńskie "Nowości", niedawno ruszył proces apelacyjny w tej sprawie. Ks. Jacek W. domaga się uniewinnienia albo złagodzenia kary.

Ksiądz miał kazać mu spać nago. Koszmar trwał 4 lata. Ciąg dalszy batalii sądowej
Sad Okręgowy w Toruniu, początek procesu ks. Jacka W. (Agencja Wyborcza.pl, Maciej Wasilewski)

W Gdańsku rozpoczął się proces apelacyjny księdza Jacka W., skazanego za wykorzystywanie seksualne i znęcanie się nad nastolatkiem. Sąd Okręgowy w Toruniu skazał duchownego na 7 lat więzienia oraz nakazał zapłatę 100 tys. zł ofierze. Zarówno ksiądz, jak i prokuratura złożyli apelacje. Sprawę opisują toruńskie "Nowości" oraz Radio ZET.

Bił, wyzywał, zmusił do spania nago

Jacek W. zaprzyjaźnił się z chłopcem i jego rodziną. Jak przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu, duchowny faworyzował nastolatka, zabierał go na wspólne wycieczki czy do fryzjera. Kupował chłopcu m.in. telefony komórkowe, jedzenie i odzież.

Dramat chłopca rozpoczął się w 2013 r., gdy ten miał zaledwie 12 lat. "Od tej chwili jesteśmy mężem i żoną" - takie słowa, według "Nowości", miał wówczas wypowiedzieć ksiądz Jacek W. podczas zainscenizowanej mszy świętej.

Zdaniem toruńskiego sądu, duchowny wykorzystywał nastolatka seksualnie i znęcał się nad nim psychicznie oraz fizycznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Michał K. na wolności. "Jest to porażka"
Uderzał go, wyzywał słowami powszechnie uznawanymi za obraźliwe, popychał, rozdarł całe ubranie oraz w jednym przypadku zmusił go do spania nago w zamkniętym pomieszczeniu, do którego ten nie miał kluczy - poinformowała prokuratura, której komunikat cytują "Nowości".

Koszmar zakończył się dopiero po czterech latach. Pokrzywdzony dopiero jako dorosły człowiek przerwał milczenie i opisał to, co mu się przydarzyło, w liście, który wysłał do biskupa toruńskiego. Sprawą zajęła się prokuratura, ksiądz stracił funkcję proboszcza, usłyszał zarzuty i trafił do aresztu. Dziś ofiara ks. Jacka W. jest dorosłym, 23-letnim mężczyzną.

Apelacje obu stron

Pokrzywdzony zgodził się z wyrokiem toruńskiego sądu, ale z decyzji nie była zadowolona ani prokuratura, ani ks. Jacek W.

Prokuratura domaga się zaostrzenia kary do 9 lat więzienia oraz zmiany kwalifikacji prawnej niektórych czynów. Z kolei ksiądz Jacek W. wnosi o uniewinnienie lub złagodzenie kary. Proces apelacyjny rozpoczął się 17 stycznia, a ksiądz zamierza w nim aktywnie uczestniczyć.

"Część zgłoszonych wniosków dowodowych sąd odrzucił, ale niektóre jednak zaakceptował. Przeprowadzone zatem mają zostać nowe dowody w sprawie, co zostało już zarządzone" - poinformowały "Nowości".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Chciała sprzedać sukienkę. Straciła 3 tys. zł
Policja otrzymała anonimowe zgłoszenie. Pijani rodzice "opiekowali się" noworodkiem
Atak nożownika w Olkuszu. Ofiara relacjonuje. "Wyglądał jakby był opętany"
Prawie pół miliona kradzieży. Biją na alarm. "Wymyka się spod kontroli"
Podpalili człowieka wkładem do znicza. Zostali zatrzymani
Połasiła się na czteropak. Wszystko na oczach policjanta
Spędził 46 lat w celi śmierci. Domaga się odszkodowania od państwa
Na bazarku handlowała tym spod lady. Zdradziło ją zachowanie
Zaginęła Sunita Ciurar. Widziałeś ją? Dzwoń na policję
Paliwowy przekręt. Straty przekroczyły 113 mln zł
Oszuści atakują młodych. Opracowali nową metodę
Polak poszukiwany przez Interpol. Zostanie wydany USA?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić