Jamie-Lee Arrow jako dziecko bardzo zbliżyła się do partnerki swojego ojca, Helle Christensen, którą traktowała jak drugą matkę.
Sprawiała, że czułam się wyjątkowa - wspomina Arrow, która poznała Christensen, gdy miała dziewięć lat.
Niestety, relacje między Christensen a ojcem Arrow były burzliwe i pełne przemocy. Dziewczynka od zawsze czuła niepokój, gdy jej ojciec był w tym związku. Przeczucia jej nie myliły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W listopadzie 2010 r. Isakin Jonsson zamordował Christensen w swoim domu w Skarze, w Szwecji.
Podciął jej gardło, odciął głowę i zjadł część jej ciała - opowiada Arrow w rozmowie z "People".
Obecnie 23-letnia Arrow dzieli się swoją historią w premierowym odcinku "Evil Lives Here: The Killer Speaks"w telewizji ID.
Odcinek, zatytułowany "Mój ojciec, kanibal", zawiera emocjonalne wywiady z Arrow oraz z samym Jonssonem, który zmienił nazwisko na Isakin Drabbad. Arrow opowiada o swoim nietypowym dzieciństwie, w tym o "laleczkach voodoo", które ojciec dla niej tworzył.
Miałam dziesięć takich lalek w swoim pokoju - mówi.
Po morderstwie Jonsson zmienił nazwisko na Drabbad, co w języku szwedzkim oznacza "zainfekowany".
Córka walczyła o siebie, ojciec wyszedł na wolność
Arrow przyznaje, że chciała udzielić obszernego wywiadu telewizji, aby pokazać, jak udało jej się uwolnić od mrocznej przeszłości.
Wciąż zmagam się z poczuciem, że jestem sobą, a mój ojciec nie ma nic wspólnego z tym, kim jestem - mówi.
Jonsson został skazany za morderstwo Christensen w 2011 r. i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Obecnie jest już z niego wypisany, ale pozostaje pod nadzorem. Jeśli kolejne kontrole przebiegną pozytywnie, to zostanie uznany za w pełni wolego i tym samym będzie miał te same prawa, co inni obywatele Szwecji.
Arrow odwiedziła ojca w październiku 2024 r.
Zaczął płakać, przytulił mnie i wydawał się szczęśliwy, że mnie widzi. Chciałam wierzyć, że się zmienił i stał się ojcem, jakiego zawsze chciałam - wspomina Arrow.
Jednak dobre wrażenie okazało się chwilowe. Po spotkaniu, które odbywało się pod okiem kamer, Arrow odwiedziła ojca jeszcze kilka razy.
Mieliśmy długie i głębokie rozmowy, powiedziałam mu, że go kocham i wybaczam. Ale potem wysłał mi długi, pokręcony SMS, w którym groził mi i mojej rodzinie.
Arrow przyznaje, że wiadomość była bolesna, ale przyniosła jej ulgę.
Dało mi to zamknięcie, którego potrzebowałam. Teraz opłakuję go, jakby był martwy. Muszę zaakceptować, że go kocham, ale nigdy nie będzie częścią mojego życia ani życia moich dzieci - mówi Arrow, która w wieku 23 lat jest mamą dwójki dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.