Makabryczny wypadek we Wrocławiu. Kobieta nie miała żadnych szans
W poniedziałek, 1 września doszło do dwóch wypadków we Wrocławiu. Pod kołami pociągów zginęły dwie kobiety. Według relacji Gazety Wrocławskiej, drugi wypadek był wyjątkowo dramatyczny, bo kobieta miała skoczyć z wiaduktu. Służby nawet nie podejmowały reanimacji.
Po godzinie 22 w Iwinach koło Wrocławia, przy przejeździe kolejowym na ul. Kościuszki, w pobliżu wiaduktu drogowego Wschodniej Obwodnicy Wrocławia doszło do dramatycznego wypadku - donosi Gazeta Wrocławska.
Jak przekazał reporter dziennika, kobieta w średnim wieku zginęła na miejscu. Służby, które przybyły na miejsce, nie podejmowały nawet czynności ratunkowych. U poszkodowanej kobiety miało dojść do dekapitacji.
Jedna z nieoficjalnych hipotez zakłada, że kobieta miała skoczyć na tory wprost przed jadący pociąg, z wiaduktu drogowego Wschodniej Obwodnicy Wrocławia - donosi Gazeta Wrocławska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Żeby zaspokoić gawiedź". Krytyka po tragicznej śmierci pilota
To kolejny tragiczny wypadek tego dnia na Dolnym Śląsku. Przed godz. 14 na trasie między stacjami Wrocław Sołtysowice - Wrocław Swojczyce, na wysokości ulicy Ełckiej pociąg Kolei Dolnośląskich relacji Wrocław Główny - Jelcz-Laskowice potrącił kobietę.
Monika Kaleta z dolnośląskiej policji potwierdziła tragedię w rozmowie z portalem "TuWrocław" i dodała, że do śmierci kobiety prawdopodobnie nie przyczyniły się osoby trzecie.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz poniżej: