Zapytali o autograf. Adam Niedzielski zdradził, jak doszło do pobicia

Adam Niedzielski został pobity przed restauracją w Siedlcach, następnie trafił do szpitala. - Powiedzieli, czy mogą mnie prosić o autograf - mówi były minister zdrowia "Super Expressowi". - Krzyczeli w trakcie bicia mnie, że "śmierć zdrajcom ojczyzny" - dodaje. Obecnie polityk dochodzi do siebie, jest poobijany, ale nie ma obrażeń wewnętrznych.

Adam Niedzielski trafił do szpitala po pobiciu w Siedlcach.Adam Niedzielski trafił do szpitala po pobiciu w Siedlcach.
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Mateusz Kaluga

W środę przed jedną z restauracji w Siedlcach na ul. Armii Krajowej doszło do pobicia byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Szef resortu zdrowia w latach 2020-2023 został przewieziony do miejscowego szpitala. Tam wykonano szczegółowe badania, nie stwierdzono obrażeń wewnętrznych. Po kilku godzinach od zajścia zatrzymano sprawców, którzy sami mieli pojawić się na komendzie. To 35 i 39-letni mężczyźni, którzy mieli już konflikt z prawem. Byli pod wpływem alkoholu.

Teraz były minister w rozmowie z "Super Expressem" opowiedział o kulisach zajścia. Jak mówi dziennikarzom, udał się do restauracji na lunch z przyjaciółmi. Jeden z kolegów miał powiedzieć Niedzielskiemu, że dwa stoliki dalej siedzą ludzie "mocno napakowani, umięśnieni i jeden z nich łysy, wytatuowany". Mieli spożywać wódkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jan Śpiewak ostro o Wojewódzkim i Palikocie: "Ludzie absolutnej PATOLOGII"

Jak zaczęliśmy wychodzić z lokalu, moi koledzy poszli przodem, ja ich przepuściłem w drzwiach, a tych dwóch poszło za nami i praktycznie tuż za drzwiami zatrzymali mnie pytaniem, czy to ja jestem Adam Niedzielski. Odpowiedziałem im, że tak, a ci moi koledzy szli dalej, bo myśleli, że to jest po prostu kwestia tego, że nie wiem, ktoś chce sobie zrobić selfie czy coś. No i oni powiedzieli, czy mogą mnie prosić o autograf. Ja powiedziałem "Panowie bez przesady z autografem", no uśmiechnąłem się, bo ja się dystansuję od tego wszystkiego - relacjonuje były minister zdrowia.

Wtedy miał paść pierwszy cios w twarz. Gdy Niedzielski sięgał po okulary, jeden z mężczyzn zadał "kopniaka". Polityk upadł na ziemię, tam napastnicy zaczęli go kopać. Po chwili zareagowali znajomi, którzy odgonili agresorów.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że oni krzyczeli w trakcie bicia mnie, że "śmierć zdrajcom ojczyzny" - opisuje Niedzielski w rozmowie z "Super Expressem".

Były minister zdrowia zdradził, że jest potłuczony i ma krwiaki podśluzówkowe na twarzy. Obecnie dochodzi do siebie.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany