Do egzekucji 67-letniego Brada Sigmona doszło w piątkowy wieczór w więzieniu w Karolinie Południowej. Na jego życzenie, wyrok został wykonany poprzez rozstrzelanie. To pierwszy taki przypadek od 15 lat.
Lekarz powiedział w rozmowie z "The Mail on Sunday", że użyte pociski zostały zaprojektowane tak, aby rozpadały się natychmiast po uderzeniu w ciało.
Pociski są zaprojektowane tak, aby spowodować maksymalne obrażenia. W tym przypadku rozpadły się po trafieniu w serce, całkowicie je niszcząc - wyjaśnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie podkreślił, że "więzień stracił przytomność niemal natychmiast i prawdopodobnie nie odczuł żadnego bólu".
Bo King, adwokat Sigmona, opisał egzekucję w Broad River Correctional Institution w Kolumbii, w Karolinie Południowej, jako "krwawe widowisko".
Śmierć Brada była przerażająca i brutalna. Niepojęte jest, że w 2025 roku Karolina Południowa wciąż wykonuje egzekucje w tak krwawy sposób - podkreślił.
Tak brzmiały ostatnie słowa Sigmona
W ostatnich słowach Sigmon zaapelował o zniesienie kary śmierci. Odniósł się również do przeszłości.
Chcę, aby moje oświadczenie końcowe było wyrazem miłości i wezwaniem chrześcijan, aby pomogli nam położyć kres karze śmierci. Zasada "oko za oko" posłużyła ławie przysięgłych jako uzasadnienie kary śmierci - mówił.
Czytaj więcej: Został rozstrzelany. Tak brzmiały jego ostatnie słowa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.