Marek M. zaginął w 1998 roku. Doszło do przełomu. Wstrząsające wieści

W 1998 roku doszło do zbrodni pod Obornikami (woj. wielkopolskie). W jednym z tamtejszych lasów życie stracił młody mężczyzna - Marek M. Dopiero teraz zakończyło się śledztwo w tej sprawie.

Marek M. stracił życie w lesie.Marek M. stracił życie w lesie.
Źródło zdjęć: © Getty Images
Mateusz Domański

Portal epoznan.pl donosi, że końca dobiegło właśnie śledztwo dotyczące zabójstwa mężczyzny z końca lat 90. poprzedniego wieku. Przygotowany został akt oskarżenia.

Sprawa ma swój początek w 1998 roku. Wtedy to w kwietniu wszczęto poszukiwania zaginionego Marka M. Wówczas nie udało się go odnaleźć i ustalić, co się z nim stało. Kilkanaście lat później ponownie przeanalizowano zebrane dane, a także sięgnięto do nowych źródeł dowodowych. Doprowadziło to do przyjęcia wersji śledczej wskazującej, że mężczyznę zamordowano - powiedział prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, którego cytuje epoznan.pl.

Za sprawą zeznań świadków i wyjaśnień podejrzanego o zbrodnię Piotra Z. ustalono, jak wyglądały ostatnie godziny życia zaginionego Marka M.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najniższy w historii stan wody w Wiśle. IMiGW bije na alarm

"Tam pozbawiono go życia"

Okazało się, że został on wywieziony do lasu w okolicy Rożnowa i Kowanówka.

Tam pozbawiono go życia, dusząc rękoma i uderzając metalowym lewarkiem w głowę. Ciało zamordowanego ukryto, a należące do niego rzeczy wyrzucono do rzeki. Motywem zabójstwa była chęć zatuszowania udziału Piotra Z. i Macieja P. w procederze wyłudzania pieniędzy z banków za pomocą czeków bez pokrycia. Pomimo zakrojonych na szeroką skalę czynności poszukiwawczych z udziałem biegłych, do chwili obecnej nie odnaleziono zwłok Marka M. - przekazał prok. Wawrzyniak.

51-letni Piotr Z. - jak donosi epoznan.pl - w czwartek (28 sierpnia) przyznał się do zabójstwa. Nie zdradził jednak, czy działał sam.

Dowody wskazują na to, że pomagał mu 52-letni Maciej P. On również został oskarżony o zabójstwo. Nie przyznał się jednak do winy.

Oskarżeni od dnia zatrzymania pozostają w areszcie śledczym. Grozi im kara do dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolności - podsumował prokurator.
Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany