Na jaw wychodzi przeszłość Marcina R. Policja potwierdza

Marcin R. został zatrzymany w sprawie wypadku w Łebieńskiej Hucie. Mężczyzna miał potrącić czterech chłopców. Jeden z nich zginął. 33-latek był zatrzymany w połowie kwietnia tego roku za jazdę po alkoholu lub narkotykach. Poznaliśmy szczegóły. Wiemy też więcej o samym zatrzymaniu.

Marcin R. był znany policjiMarcin R. był znany policji
Źródło zdjęć: © Policja | KPP w Wejherowie
Rafał Strzelec

- Mężczyzna był wcześniej już notowany, a dokładniej w kwietniu tego roku, za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Oznacza to, że zostało mu zatrzymane prawo jazdy - przekazała w środę portalowi Wirtualna Polska policja Wejherowie.

Znamy więcej szczegółów. Jak ustaliło o2.pl, Marcin R. był zatrzymywany za jazdę po spożyciu alkoholu na terenie gminy Szemud w powiecie wejherowskim. Jak mówi nam asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, policjanci przeprowadzili wówczas kontrolę drogową.

Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony

Sprawa została skierowana do sądu. To tam obecnie znajdują się akta - mówi krótko asp. sztab. Anetta Potrykus.

Sprawa Marcina R. dotyczyła czynu z art. 178a Kodeksu karnego, który dotyczy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Nie wiemy, czy została już rozpoznana przez sąd. Jak udało nam się ustalić, mężczyzna jest związany z Wejherowem, jednak miejsce jego zamieszkania znajduje się w powiecie kościerskim. To tam został schwytany.

W momencie zaistnienia tragedii ustaliliśmy, kto kierował tym pojazdem. Miejsce pobytu mężczyzny znajdowało się powiecie kościerskim. Postawiono posterunki blokadowe. Ostatecznego zatrzymania dokonali policjanci prewencji z Gdańska - opisuje asp. szt. Piotr Kwidziński z Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.

Tragedia w Łebieńskiej Hucie

Przypomnijmy, że do wypadku doszło we wtorek, 7 października, na drodze wojewódzkiej nr 224 w Łebieńskiej Hucie. Samochód kierowany przez 33-latka potrącił czterech chłopców. Najmłodszy z nich, 10-letni Igor zginął na miejscu. Kolejnym poszkodowanym chłopcem był 12-latek, któremu amputowano nogę. Do szpitala trafili również poszkodowani 13- i 16-latek.

Marcin R., uciekł z miejsca zdarzenia. Wkrótce został jednak zatrzymany przez policję w powiecie kościerskim. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, bowiem w kwietniu mu je odebrano.

W czwartek przeprowadzono czynności z udziałem 33-letniego Marcina R. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków. Odpowie również za ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanym.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Pobili i porwali 34-latka. Wcześniej byli karani
Pobili i porwali 34-latka. Wcześniej byli karani
11-letnia Marta nie żyje. "Bardzo delikatna sprawa"
11-letnia Marta nie żyje. "Bardzo delikatna sprawa"
Rosjanie zastrzelili jeńców. Wstrząsająca zbrodnia
Rosjanie zastrzelili jeńców. Wstrząsająca zbrodnia
Afgańczyk zabił Polkę w Niemczech. Nie trafi do więzienia
Afgańczyk zabił Polkę w Niemczech. Nie trafi do więzienia
Leżał przed blokiem. Tragiczne wieści ws. 38-latka
Leżał przed blokiem. Tragiczne wieści ws. 38-latka
Śmierć pracownika Lidla. Są ustalenia prokuratury
Śmierć pracownika Lidla. Są ustalenia prokuratury
Po imprezie "pożyczył" busa i zniszczył bramę. Wrócił pijany i został aresztowany
Po imprezie "pożyczył" busa i zniszczył bramę. Wrócił pijany i został aresztowany
Pobicie przed dyskoteką. 24-latek nie żyje. Oto wyrok
Pobicie przed dyskoteką. 24-latek nie żyje. Oto wyrok
Miał upozorować śmierć żony. W Gdańsku zakończono głośny proces
Miał upozorować śmierć żony. W Gdańsku zakończono głośny proces
Porzuciła noworodka w pustostanie. Ruszył proces Eweliny P.
Porzuciła noworodka w pustostanie. Ruszył proces Eweliny P.
Kobieta okradziona i kopnięta. Uchwycił go monitoring. Przełom
Kobieta okradziona i kopnięta. Uchwycił go monitoring. Przełom
Wieźli go w bagażniku. Porwany mężczyzna zginął w wypadku we Wrocławiu
Wieźli go w bagażniku. Porwany mężczyzna zginął w wypadku we Wrocławiu