Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Oszust matrymonialny z Bydgoszczy? Miał okradać i straszyć swoje ofiary

17

Mieszkanki Bydgoszczy twierdzą, że zostały zmanipulowane i okradzione przez Marcina O. Mężczyzna miał poznawać swoje ofiary przez internet, a następnie żerować na ich majątku. Zdarzały się też oszustwa, wyłudzenia i kradzieże. Dziennikarze programu "Uwaga!" TVN podają, że Marcin O. popełniał przestępstwa, gdy powinien być w więzieniu.

Oszust matrymonialny z Bydgoszczy? Miał okradać i straszyć swoje ofiary
Marcin O. oszukiwał i okradał swoje ofiary? Tak twierdzą (Pixabay, Uwaga! TVN)

Kilka kobiet zgłosiło się do redakcji "Uwaga!" TVN, aby opowiedzieć swoją historię. Bydgoszczanki miały być skrzywdzone przez Marcina O. W każdym przypadku schemat działania 47-latka był taki sam. Najpierw poznawał swoje ofiary w sieci, korzystając z aplikacji i serwisów randkowych.

Następnie bydgoszczanin wchodził z kobietami w zażyłe relacje. Poznawał ich rodziny. Starał się wzbudzić zaufanie swoich ofiar.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Oszust z Tindera" (2022) - zwiastun filmu
Na początku znajomości był cudowny. Ciepły i opiekuńczy. Człowiek, który kocha zwierzęta. Modlący się do Boga, codziennie na kolanach. I wydawało mi się, że złapałam pana Boga za nogi. Przez osiem miesięcy wzbudzał moje zaufanie i zaufanie mojej rodziny. Urabiał sobie mnie. Mnie i moją rodzinę - powiedziała jedna z oszukanych kobiet w rozmowie z "Uwagą!" TVN.

Gdy już mężczyzna zdobędzie zaufanie kobiet, zaczyna je wykorzystywać. Jednej z kobiet Marcin O. miał ukraść samochód i sprzedać go na podstawie fałszywej umowy. Zabrał jej też 24 tys. zł z sejfu. Miał też manipulować i szantażować swoje ofiary. Do przełożonych jednej z kobiet wysłał jej nagie zdjęcia, twierdząc, że ta jest "narkomanką i prostytutką".

Gdy poszkodowana poszła zgłosić sprawę organom ścigania, Marcin O. miał przesłać jej wiadomość SMS z szantażem.

Radzę grzecznie sprawę wycofać, inaczej cała Bydgoszcz będzie oskarżyciela posiłkowego oglądać nago - napisał mężczyzna do swojej ofiary.

Zdaniem oszukanych i wykorzystanych kobiet, Marcin O. konkretnie wybiera profil ofiary, aby móc czerpać z nich konkretne korzyści materialne. Sam O. w materiale dla "Uwagi!" TVN stwierdził, że "to kobiety zaczęły awanturę i robią z siebie ofiary".

Okazuje się, że mężczyzna nękał swoje ofiary w momencie, gdy odbywał przerwę w wykonaniu kary więzienia. Wyszedł na wolność, bo sąd uznał, że jego zdrowie nie pozwala na życie w zamknięciu. Na ten moment jednak Marcin O. powinien wrócić do więzienia.

Sąd penitencjarny nie uwzględnił jego ostatniego wniosku o udzielenie przerwy. Sąd stwierdził, że stan zdrowia skazanego uległ poprawie na tyle, że nie stanowi już przeciwskazania do odbywania przez niego kary - powiedział Mariusz Kaźmierczak z Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Okazuje się, że Marcin O. odwołał się od decyzji sądu. Twierdzi nadal, że jest bardzo chory.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Stracił prawo jazdy, zanim zdążył je odebrać. 18-latek popełnił poważny błąd
Zaatakowała córkę tłuczkiem kuchennym. Opuściła areszt. "Boimy się"
Pacjentka zmarła po przewiezieniu karetką z niesprawną aparaturą. Zakończył się proces lekarki
Więził, poniżał i gwałcił. 27-latka zdołała uciec po trzech miesiącach
Kurier z Opola podejrzany. Miał kraść konkretne paczki
Wrocławscy policjanci z zarzutami. Grozi im do 10 lat
Zuchwała kradzież w Poznaniu. Tak sforsowali drzwi salonu jubilerskiego
Skandal przed stadionem Legii. "Kibic" zabrał koszulkę 15-latkowi
Twierdzi, że jest Madeleine McCann. Polka została aresztowana
Tragiczny wypadek pod szkołą. Nie żyje 14-letnia Tosia
Legnica. Uczył dzieci gry w szachy. Usłyszał wyrok 10 lat więzienia za pedofilię
Wykorzystali nieuwagę kierowcy. Gruzinów nagrał monitoring
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić