Poszukiwana pozwoliła spalić dziecko w piecu. Od lat ściga ją policja

Katarzyna Borczuk urodziła dziecko, a następnie pozostawiła bezbronnego noworodka na pastwę losu. Po dwóch dniach jej mąż spalił zwłoki malucha w piecu. Mężczyzna odsiedział już wyrok, a jego żona od dziewięciu lat jest poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości. Nie wiadomo, gdzie się znajduje.

Poszukiwana Katarzyna BorczukPoszukiwana Katarzyna Borczuk
Źródło zdjęć: © Pixabay, Policja
Marcin Lewicki
39

Sprawę Katarzyny Borczuk przypomniała lokalna "TV Master" z Głogowa. Kobieta została skazana przez Sąd Okręgowy w Legnicy na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd uznał, że nie udzieliła pomocy swojemu nowo narodzonemu dziecku.

Do dramatu doszło w 2016 roku. Borczuk urodziła noworodka w pozycji stojącej. Dziecko spadło na podłogę. Śledczy ustalili, że kobieta i jej mąż wynieśli malucha do komórki w domu. Nie wiadomo, czy noworodek jeszcze żył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chaos na ulicach Los Angeles. Reporterka została ranna

Dwa dni później mężczyzna spalił zwłoki dziecka w piecu. Katarzyna Borczuk wiedziała o wszystkim. Śledczy uznali, że 44-letnia dziś kobieta nie pomogła noworodkowi. Od początku ukrywała, że jest w ciąży.

Po rozpoczęciu akcji porodowej nie zawiadomiła służb ratunkowych. W wyniku porodu na stojąco dziecko upadło na ziemię, a kobieta nie podjęła żadnych działań, by je ratować - mówiła w 2023 roku "Faktowi" Barbara Izbiańska, prokurator rejonowa w Głogowie.

Kobieta i jej mąż usłyszeli bardzo łagodny wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał ich na cztery lata pozbawienia wolności (wcześniej sąd rejonowy był dla nich jeszcze bardziej wyrozumiały, skazując parę na dwa lata więzienia). Mąż Katarzyny Borczuk odbył już karę. 44-latka nie trafiła do zakładu karnego.

Jak to możliwe? "TV Master" z Głogowa informuje, że sąd uchylił kobiecie areszt, a następnie zgodził się na odroczenie odbycia kary Katarzyny Borczuk.

Kobieta złożyła wniosek do sądu o odroczenie kary z powodów rodzinnych. Wniosek został przez sąd uwzględniony - mówi w rozmowie z "TV Master" rzecznik prasowy Prezesa Sądu Okręgowego w Legnicy SSO Jarosław Halikowski.

Kobieta od lat poszukiwana jest przez służby. Dopiero kilka miesięcy temu wydano za nią list gończy. Funkcjonariusze z Polkowic informują, że "prowadzą działania operacyjne" w kierunku odszukania Katarzyny Borczuk. Na razie są one bezskuteczne.

Poszukiwania trwają. Polkowiccy policjanci weryfikują każdą otrzymaną informację, a ponadto podejmują w tej sprawie również działania operacyjne, licząc, że poszukiwana trafi do zakładu karnego - podkom. Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach.

Wybrane dla Ciebie

Bezdomny mężczyzna dotkliwie pobił Ukrainkę. Szybka reakcja policji
Bezdomny mężczyzna dotkliwie pobił Ukrainkę. Szybka reakcja policji
Napad na fabrykę kebabów. Dmytro L. stanął przed sądem
Napad na fabrykę kebabów. Dmytro L. stanął przed sądem
Wyszedł z więzienia po 25 latach. Mieszkańców ogarnął strach
Wyszedł z więzienia po 25 latach. Mieszkańców ogarnął strach
Gwałt na dwóch nastolatkach. Podejrzani mają po 23 lata. Decyzja sądu
Gwałt na dwóch nastolatkach. Podejrzani mają po 23 lata. Decyzja sądu
Nastolatkowie okradli ojca kolegi po imprezie. Wpadli kilka minut później
Nastolatkowie okradli ojca kolegi po imprezie. Wpadli kilka minut później
Przyjechał do pracy skuterem. Ochroniarz miał 2,5 promila i udawał trzeźwego
Przyjechał do pracy skuterem. Ochroniarz miał 2,5 promila i udawał trzeźwego
Nożownik zaatakował na dworcu w Poznaniu. Dwaj mężczyźni w szpitalu
Nożownik zaatakował na dworcu w Poznaniu. Dwaj mężczyźni w szpitalu
Zatrzymali kieszonkowca z Legionowa. To 67-letni recydywista
Zatrzymali kieszonkowca z Legionowa. To 67-letni recydywista
Zuchwała kradzież na Gubałówce. Wysadzili bankomaty
Zuchwała kradzież na Gubałówce. Wysadzili bankomaty
Brutalny atak Wenezuelczyka na Klaudię K. Zaplanował swój napad?
Brutalny atak Wenezuelczyka na Klaudię K. Zaplanował swój napad?
Miała skatować 1,5-letnią Zuzię. W sądzie była uśmiechnięta
Miała skatować 1,5-letnią Zuzię. W sądzie była uśmiechnięta
Wyszli na ulice po ataku Wenezuelczyka. Prezydent reaguje
Wyszli na ulice po ataku Wenezuelczyka. Prezydent reaguje