Rodzice z Warszawy porzucili dzieci i zostawili list. Jest finał sprawy

Rodzice z Warszawy, którzy wiosną 2023 roku porzucili swoich synów, w dalszym ciągu nie wrócili do domu. Sprawa została umorzona, a sąd pozbawił ich władzy rodzicielskiej.

.Rodzice z Warszawy porzucili dzieci i zostawili list. Jest finał sprawy
Źródło zdjęć: © Policja
Jakub Artych

W maju 2023 r. mieszkańcy Mokotowa - 44-letnia Aneta i 49-letni Adam J. - opuścili swoje mieszkanie, pozostawiając synom kartkę z życzeniami powodzenia. Sprawa wywołała szerokie poruszenie, a w poszukiwania zaangażowano doświadczonych funkcjonariuszy. W liście napisali: - Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z Was dumni - po czym zniknęli bez śladu.

Następnego dnia dzieci trafiły pod opiekę ciotki, a sprawa została zgłoszona na policję. Małżeństwa szukała cała Polska. W poszukiwania zaangażowano doświadczonych policjantów. Tropy najpierw prowadziły w Tatry, potem na Słowację. Ostatecznie policja odnalazła parę w czeskiej Pradze, jednak nie doszło do zatrzymania.

Puszyste bułeczki serowo-jabłkowe. Sprawdzony przepis na drożdżowe wypieki

Funkcjonariusze ocenili stan zdrowia rodziców jako dobry, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym.

Zgodnie z przepisami, osoby dorosłe, które nie popełniły przestępstwa, mają prawo odmówić kontaktu z rodziną - tłumaczyła asp. szt. Aleksandra Laskowska z Komendy Głównej Policji.

Motywy działania rodziców pozostają niejasne. Wiadomo, że ojciec miał problemy zdrowotne i był bezrobotny, natomiast matka pracowała jako fryzjerka.

Rodzice z Warszawy porzucili dzieci. Sąd zdecydował

Jak podaje "Fakt", do dziś Adam i Aneta J. nie wrócili do Warszawy i nie stanęli przed sądem. Sprawa została umorzona, a sąd zdecydował o pozbawieniu ich władzy rodzicielskiej.

Każda osoba pełnoletnia ma prawo odmówić kontaktu z rodziną, jeżeli nie doszło do przestępstwa ani nie ma zagrożenia dla jej zdrowia lub życia -wyjaśniła aspirant Laskowska. Dlatego w tym przypadku policja skierowała wniosek do sądu o pozbawienie ich władzy rodzicielskiej.

Jeden z nastolatków nadal przebywa pod opieką dalszej rodziny. Sprawa wywołała szeroką dyskusję, jednak, jak zaznacza aspirant Laskowska, podobne przypadki nie są odosobnione.

Ludzie czasem decydują się na radykalne zmiany, szukając nowego początku - zaznacza.

Wybrane dla Ciebie

Miał "wyprać" 358 mln zł. Wraca sprawa SKOK Wołomin
Miał "wyprać" 358 mln zł. Wraca sprawa SKOK Wołomin
Zbrodnia pod Gdańskiem. Rafał Z. skazany za zabicie żony
Zbrodnia pod Gdańskiem. Rafał Z. skazany za zabicie żony
Przyjechał po dziecko do przedszkola. Grożą mu 3 lata więzienia
Przyjechał po dziecko do przedszkola. Grożą mu 3 lata więzienia
Zarzuty dla dwóch Ukraińców. 54-latek przeżył piekło
Zarzuty dla dwóch Ukraińców. 54-latek przeżył piekło
Ukraińcy zlikwidowali kolaboranta. Użyli "Baby Jagi"
Ukraińcy zlikwidowali kolaboranta. Użyli "Baby Jagi"
Ponad 3 tysiące zarzutów dla dyrektorki szkoły. Miała wyłudzić dotacje
Ponad 3 tysiące zarzutów dla dyrektorki szkoły. Miała wyłudzić dotacje
Zagadkowa śmierć w Tarnowie. Zwłoki mężczyzny na klatce
Zagadkowa śmierć w Tarnowie. Zwłoki mężczyzny na klatce
Urzędnik z Rybnika przed sądem. Skandaliczne słowa do podwładnej
Urzędnik z Rybnika przed sądem. Skandaliczne słowa do podwładnej
Masowe zatrucie alkoholem w Rosji. Nie żyje 38 osób
Masowe zatrucie alkoholem w Rosji. Nie żyje 38 osób
Prokuratura chciała dożywocia. Sąd zdecydował ws. Olgierda M.
Prokuratura chciała dożywocia. Sąd zdecydował ws. Olgierda M.
Pobili go, ogolili, nagrali. Ukraińcy poniżyli rodaka we Wrocławiu
Pobili go, ogolili, nagrali. Ukraińcy poniżyli rodaka we Wrocławiu
Miał w walizce 15 kg włosów. Nietypowa akcja KAS
Miał w walizce 15 kg włosów. Nietypowa akcja KAS