Sebastian M. zabrał głos w sądzie. Złożył zaskakujące oświadczenie
Sebastian M., który oskarżony jest o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, odmówił składania wyjaśnień przed sądem. Jednocześnie 34-latek złożył oświadczenie. - Chciałbym przeprosić. [...] Składam najszczersze kondolencje - powiedział M., któremu pierwszy raz zadrżał głos.
Sebastian M. oskarżony jest o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym na autostradzie A1 we wrześniu 2023 roku. W zdarzeniu zginęła trzyosobowa rodzina. Dotychczas M. nie pokazywał emocji na sali rozpraw. Wszystko zmieniło się, gdy sąd zapytał go, czy przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Najpierw 34-latek odmówił składania wyjaśnień. Nie chciał też powiedzieć, czy przyznaje się do zarzucanych mu przez prokuraturę czynów. Zamiast tego zawnioskował do sądu o możliwość wygłoszenia oświadczenia.
Przypadkowe odkrycie rolnika. Skarb z XVII wieku na Mazurach
Chciałbym przeprosić rodzinę osób, które zginęły. Składam im najszczersze kondolencje. 16 września stała się tragedia - powiedział Sebastian M., zwracając się bezpośrednio do rodziny ofiar przebywającej na sali.
Gdy M. patrzył na bliskich trzyosobowej rodziny, pierwszy raz zadrżał mu głos. Po wygłoszeniu krótkiego oświadczenia zajął swoje miejsce, bez wyrażania emocji.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Sebastianowi M. grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów wcześniej, podczas przesłuchania w prokuraturze.
Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika rodziny ofiar, aby zakwalifikować czyn M. jako potrójne zabójstwo. Nie jest wykluczone, że decyzja sądu (uwzględniając aktualny materiał dowodowy) może się zmienić.