Śmiertelne pobicie w Sosnowcu. Proces nastolatków. "To nie tak"

Trwa proces trzech 16-latków, podejrzanych o śmiertelne pobicie 28-latka podczas Dni Sosnowca w czerwcu 2024 roku. Przed Sądem Rodzinnym w Sosnowcu adwokaci nastolatków mnożą kolejne wątpliwości. Uważają, że sytuacja nie wyglądała tak, jak początkowo przedstawiały ją media.

Trwa proces w sprawie morderstwa Marcina MiziTrwa proces w sprawie morderstwa Marcina
Źródło zdjęć: © Facebook
Marcin Lewicki

Marcin został skatowany podczas Dni Sosnowca, w czerwcu 2024 roku. Prokuratura ustaliła, że w trakcie organizowanych koncertów doszło do bójek. Według wersji przedstawionej w akcie oskarżenia, trzech 16-latków miało napaść na 19-latka z Czeladzi.

W obronie młodego mężczyzny stanął 28-letni Marcin. W odwecie miał zostać pobity przez nastolatków. Do zdarzenia doszło 9 czerwca. 12 czerwca 28-latek zmarł w szpitalu. Prokuratura oskarżyła trzech nastolatków o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dożywocie za zbrodnię jak w Kamieniu Pomorskim? Stanowcza zapowiedź wiceministra Michała Wosia

Adwokaci oskarżonych poddają w wątpliwość ich winę. Uważają, że dowody są mało obciążające. Wskazują, że Dni Sosnowca były słabo monitorowane i chronione. W rozmowie z "Faktem" obrońcy wskazują też, że media nie pokazały prawdziwej wersji zdarzeń.

Pan Marcin według przekazów medialnych miał być uderzony butelką w głowę, miał być po głowie kopany, a to jest nieprawda. Państwo tego nie weryfikowaliście, świadkowie inaczej zeznają. Osoby biorące udział w festiwalu mówią całkiem coś innego, wszystko zostało przez media przekręcone – stwierdza w rozmowie z "Faktem" Justyna Karwel, radca prawny, która jest obrońcą jednego z nastolatków.

Obrońcy uważają, że nastolatkowie nie brali udziału w feralnej bójce. Poddają też w wątpliwości pierwszą wersję, że Marcin bronił 19-latka. Adwokaci podkreślają też, że w trakcie wydarzenia dochodziło do kilku bójek. W jednej z nich poszkodowany miał być jeden z oskarżonych nastolatków. Ten nie przyznaje się do winy.

Dwójka pozostałych chłopców przyznała się do udziału w bójce, w której zginął mężczyzna. Obrońcy uważają jednak, że nie jest to koronny dowód w sprawie.

Rodzice śmiertelnie pobitego 28-latka są w szoku. Tracą nadzieję, że uda się ukarać winnych. W rozmowie z "Faktem" podkreślają, że "gdyby oskarżone osoby tam nie były, sąd nie przedłużyłby im pobytu w schroniskach".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Awantura w sklepie. Półnagi agresor miał zakrwawione pięści
Awantura w sklepie. Półnagi agresor miał zakrwawione pięści
Śmierć księdza Roberta Sz. Zostawił listę nazwisk. Szokujące odkrycie
Śmierć księdza Roberta Sz. Zostawił listę nazwisk. Szokujące odkrycie
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski