Strzelanina w Krakowie. Śledczy tkwią w miejscu

Od strzelaniny w centrum Krakowa minął prawie miesiąc. Prokuratura Okręgowa w Krakowie informuje, że dwie osoby nadal są poszukiwane, a jedna usłyszała zarzuty. Przesłuchano też obywatela Kazachstanu i Ukrainy, ale zostali wypuszczeni.

Akcja policji w Krakowie.Akcja policji w Krakowie.
Źródło zdjęć: © PAP | Art Service
Mateusz Kaluga

19 grudnia w centrum Krakowa doszło do strzelaniny, która wstrząsnęła miastem. Policja otrzymała zgłoszenie o trzech mężczyznach z bronią w samochodzie przy ul. Dietla. Na miejscu doszło do wymiany ognia, a pojazd z podejrzanymi uciekł, uszkadzając inne auta - informuje Gazeta Krakowska.

Na miejsce przyjechali policjanci, ponieważ otrzymali zawiadomienie o mężczyznach posiadających broń w aucie. Gdy zbliżyli się do pojazdu, zauważyli wycelowany w ich stronę pistolet. Wówczas sami zdecydowali się na użycie broni służbowej.

Jeden z uczestników, 26-letni Gruzin, został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Pościg za podejrzanymi trwał, ale nie udało się ich zatrzymać. Samochód porzucono przy ul. Sarego, gdzie znaleziono ślady krwi. Według portalu, dwóch mężczyzn obywateli Kazachstanu i Ukrainy, zatrzymano, ale po przesłuchaniu jako świadków zostali zwolnieni. Prokuratura nadal poszukuje dwóch podejrzanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Został szefem polskiej misji uniwersjadowej. "Wysyłam absolutnie najlepszych zawodników"

Sprawa dotycząca strzelaniny i policyjnego pościgu w Krakowie przy ul. Dietla nie została zakończona. Do chwili obecnej udało się zatrzymać i przedstawić zarzuty jednej z osób uczestniczących w zdarzeniu. Nadal trwają poszukiwania pozostałych dwóch podejrzanych w sprawie - mówi Gazecie Krakowskiej prok. Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Mężczyzna z raną postrzałową głowy, znaleziony na ul. Stradomskiej, trafił do szpitala przy ul. Wrocławskiej, gdzie przeszedł operację. Przesłuchany przez prokuratora, nie przyznał się do winy. Śledztwo trwa, a prokuratura apeluje o pomoc w ustaleniu tożsamości pozostałych uczestników zdarzenia.

Nukri D. nie przyznał się do winy. Złożył obszerne, ale chaotyczne wyjaśnienia – mówił pod koniec ubiegłego roku w rozmowie z PAP prokurator Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany