W środę 28-letni mężczyzna ze wschodnich przedmieść Mumbaju został aresztowany za zgwałcenie czteroletniej dziewczynki. Dziecko było samo w domu w sylwestrową noc.
Serwis indianexpress.com podaje, że oskarżony przebywał w sąsiednim mieszkaniu. Policja ustaliła, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nikt nie opiekuje się czterolatką.
Czytaj także: Oto najwyższa para w Polsce. Razem mają 414 cm wzrostu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
28-latek zapukał do drzwi mieszkania, w którym znajdowało się osamotnione dziecko pod pretekstem opieki nad nią. Następnie rzekomo powiedział dziewczynce, że mogą pójść do jego domu, by pograć w gry.
W jego mieszkaniu również nie było nikogo. Gdy zaciągnął dziewczynkę do środka, miał dopuścić się gwałtu. Podobno groził czterolatce. Chciał ją zmusić do milczenia na temat całego zajścia.
Gdy zobaczyła matkę, zaczęła płakać
Gdy matka dziewczyny powróciła do domu, czterolatka zaczęła płakać. Powiedziała również, że została zgwałcona. Nieco później kobieta skontaktowała się z mężem i policją.
Badania lekarskie potwierdziły, że doszło do gwałtu. Policja aresztowała napastnika. Decyzja o karze jeszcze nie zapadła.