Liam Payne, znany artysta, zmarł 16 października po upadku z trzeciego piętra. Prokuratura ujawniła, że Payne kontaktował się z personelem hotelowym, szukając alkoholu i narkotyków - informuje "Fakt". Jednocześnie w wiadomościach tekstowych proponował kobiecie 5000 dolarów za spotkanie i oferował zabawę przez cały dzień.
Śledztwo ujawniło, że Payne natarczywie domagał się alkoholu i informacji o zakupie kokainy. Jego psychiatra ostrzegał przed ryzykiem mieszania leków antydepresyjnych z alkoholem. W sprawie śmierci oskarżono pięć osób, w tym personel hotelowy i menedżera obiektu Rogera Noresa. Gwiazdor miał obrażać personel, gdy odmówiono mu pomocy.
Wśród oskarżonych są pracownicy hotelu, którzy mieli dostarczać narkotyki. Przesłuchano głównego recepcjonistę Estebana Grassi i szefa ochrony Gildę Martín. Dochodzenie trwa, a sprawa budzi wiele kontrowersji i pytań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liam Payne był gwiazdą. Tragiczna śmierć piosenkarza
Liam Payne zmarł w październiku w wieku 31 lat. Przebywał hotelu w dzielnicy Palermo w Buenos Aires. Nagle służby otrzymały wiadomość o upadku osoby z trzeciego piętra. Okazało się, że jest to brytyjski piosenkarz, były gwiazdor One Direction. 7 listopada prokuratura przekazała, że w organizmie Liama Payne'a wykryto ślady alkoholu, kokainy i antydepresantu na receptę.
Zdaniem służb w momencie wypadku muzyk mógł być półprzytomny lub całkowicie nieprzytomny. Orzeczono, że doszło do wypadku.
Payne otwarcie mówił o swoich zmaganiach z alkoholizmem i myślami samobójczymi. W maju 2023 oświadczył, że nie pije alkoholu od ponad trzech miesięcy. Wraz z Niallem Horanem, Louisem Tomlinsonem, Harrym Stylesem, Zaynem Malikiem stworzyli zespół One Direction. Stało się to w 2010 roku. Od tego czasu wydali pięć albumów, odbyli cztery światowe trasy koncertowe i zdobyli kilka nagród. Działalność zawiesili po sześciu latach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.