10-letni Dakota Stevens trafił do rodziny zastępczej Wilson zaledwie miesiąc przed tragicznym zdarzeniem. Pewnego dnia, po ucieczce z domu i powrocie, chłopiec nie chciał się uspokoić. W wyniku tego Jennifer Wilson, jego matka zastępcza, postanowiła go "zdyscyplinować" w brutalny sposób. Szczegóły opisuje "The New York Post".
Kobieta, ważąca 154 kg, usiadła na chłopcu, przygniatając go na śmierć. Przez pięć minut dzwoniła do kuratora, podczas gdy Dakota tracił oddech. Gdy Wilson wstała, była przekonana, że chłopiec symuluje. Dopiero gdy zauważyła, że jego powieki stały się blade, zaczęła panikować. Na miejsce wezwano służby. Dakota został przetransportowany do szpitala. Spędził tam dwa dni, ale nie udało się go uratować. Po dwóch dobach został odłączony od aparatury podtrzymującej życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opiekunka udusiła chłopca. Wyrok sądu
Jennifer Wilson stanęła przed sądem i usłyszała wyrok sześciu lat więzienia, z czego jeden rok w zawieszeniu. Kobieta przyznała się do winy. Śledczy ujawnili, że w chwili tragedii w domu znajdowało się jeszcze troje innych dzieci, którymi opiekowała się 48-latka.
Śledczy zabezpieczyli nagranie z kamer monitoringu, na którym widać, jak Wilson siedzi na głowie i szyi chłopca przez 20 sekund. Jego krzyki stopniowo cichną. Departament Opieki nad Dziećmi zawiesił licencję Wilson na sprawowanie opieki jako matka zastępcza.