Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Wiemy, co z pogrzebem Trynkiewicza. "Osoba bliska złożyła oświadczenie"

51

- Dysponujemy oświadczeniem osoby bliskiej, która zobowiązała się do pochówku zmarłego - mówi o2.pl ppłk Arleta Pęconek, rzecznik Służby Więziennej w sprawie ciała Mariusza Trynkiewicza. To ucina spekulacje na temat pogrzebu "wampira z Piotrkowa", którego zwłoki, wedle medialnych doniesień, miały leżeć w kostnicy.

Wiemy, co z pogrzebem Trynkiewicza. "Osoba bliska złożyła oświadczenie"
Wiemy, co z pogrzebem Trynkiewicza (Agencja Wyborcza, Fot. Dominik Dziecinny / Agencja Wyborcza.pl)

- Mogę potwierdzić, że ciało Mariusza Trynkiewicza zostało przekazane do jednego z zakładu pogrzebowych. Jednostka dysponuje oświadczeniem osoby bliskiej, która zobowiązała się do pochówku - przekazała w rozmowie z o2.pl ppłk Arleta Pęconek, rzecznik prasowa Służby Więziennej.

Pogrzeb Trynkiewicza. Jest oświadczenie bliskich

Jej słowa potwierdza również mjr Marek Stuba, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Gdańsku. - Ciało zostało przekazane do jednego z zakładów pogrzebowych, a osoba bliska dla osadzonego złożyła oświadczenie, że zajmie się jego pochówkiem - przekazał mjr Stuba.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wielkie odkrycie na Pomorzu. Skarb sprzed tysiąca lat

Oświadczenia te ucinają spekulacje na temat pogrzebu Mariusza Trynkiewicza, który zmarł 9 stycznia. Ciało "wampira z Piotrkowa", wedle informacji "Faktu", miało zalegać w kostnicy jednego z zakładów pogrzebowych. Tabloid informował, że nikt nie chce się zająć pochówkiem zmarłego - ani jego 89-letnia matka, ani jego żona, które nie utrzymują z nim kontaktu. Służba Więzienna informuje jednak, że to właśnie bliscy pochowają Trynkiewicza.

Na razie nie wiadomo, czy ciało zostało wydane już rodzinie i kiedy będzie się mógł odbyć pochówek. Próbowaliśmy się skontaktować z zakładem pogrzebowym, który ma się zająć ceremonią. Pracownicy nie chcą jednak zabrać głosu na temat pogrzebu Trynkiewicza.

Mariusz Trynkiewicz nie żyje. "Wampir z Piotrkowa" zabił czterech chłopców

Mariusz Trynkiewicz to jedna z najmroczniejszych postaci w historii polskich spraw karnych. Określany mianem "szatana" lub "wampira z Piotrkowa" mężczyzna brutalnie zamordował czterech chłopców, za co został skazany w 1989 roku na czterokrotną karę śmierci. Ofiarami zabójcy byli 11-letni Tomek, Krzyś i Artur (po 12 lat) oraz 13-letni Wojtek. Zbrodnie miały podtekst seksualny. Egzekucja Trynkiewicza nie została jednak wykonana. Ze względu na amnestię karę zmieniono na 25 lat więzienia.

Trynkiewicz miał wyjść w 2014 roku. Mężczyzna był jednak dalej pod pilną obserwacją. Pojawiły się bowiem informacje o posiadaniu przez niego dziecięcej pornografii. Z tego też względu sąd podjął decyzję o konieczności izolowania "Szatana z Piotrkowa" w ośrodku w Gostyninie dla osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.

Przebywał tam do 2019 roku, po czym trafił do jednostki penitencjarnej w Sztumie za posiadanie pornografii. Dwa lata później ponownie skazano go ponownie za dziecięcą pornografię.

Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, Mariusz Trynkiewicz trafił do więziennego szpitala w Gdańsku 1 stycznia. Zmarł osiem dni później.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Miały być ekologiczne panele, była marihuana. Do akcji wkroczyło KAS
Koszmar w Częstochowie. Dwie nastolatki zgwałcone? Są zarzuty
Syryjczyk ugryzł 17-latka. Wiedział, że ma HIV. Proces w Niemczech
Poleciał na Wyspy na ślub z 15-latką. Szokujące co przy nim znaleziono
Syn skazany za brutalne morderstwo ojca. To odkryli w ich ogrodzie
Zginęli na służbie. Policjanci z Wrocławia staną przed sądem
Oglądał debatę, gdy zobaczył swojego sąsiada. Doszło do morderstwa?
Zbiorowy gwałt na 16-latce z Indii. 10 oprawców
Niemcy szukają mężczyzny w kapeluszu. Zgwałcił kobietę
Zuchwała kradzież w centrum Warszawy. Łączna wartość skradzionych przedmiotów to około 4 miliony złotych!
Miał pomagać Ukraińcom. Zdefraudował 20 mln koron z fundacji
Zabił brata i ojca siekierą. Twierdzi, że to przez alkohol. Ruszył proces Bartłomieja B.
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić