Wjechał w tłum ludzi w Mannheim. Ta kartka może być kluczowym dowodem
W Mannheim doszło do tragicznego zdarzenia - w poniedziałek czarny ford wjechał w tłum przechodniów, zabijając dwie osoby i raniąc przynajmniej jedenaście innych. W samochodzie Alexandra S. znaleziono notatkę. "Bild" ujawnił, co się na niej znalazło.
Niemcy wstrząśnięte kolejnym dramatycznym zdarzeniem. Najnowsze ustalenia wskazują na to, że Alexander S., który w poniedziałek wjechał w tłum ludzi w Mannheim, mógł wszystko zaplanować.
Po koszmarnym incydencie policja i służby kryminalistyczne zabezpieczały dowody zarówno na miejscu zdarzenia, jak i we wraku samochodu. Właśnie tam natrafiono na kartkę formatu A4 przyklejoną do deski rozdzielczej pod folią ochronną - podał "Bild".
Tabloid twierdzi, że znalazły się na niej matematyczne obliczenia, a także rysunek uśmiechniętej twarzy z wystawionym językiem i dwa serca. Ustalenia niemieckiej prasy wskazują również na to, że na kartce widniały obliczenia drogi zatrzymania pojazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Awantura w Białym Domu. Nagle go szturchnął. Mowa ciała Trumpa i Zełenskiego
Najbardziej niepokojące jest to, że zapiski na kartce precyzyjnie wyjaśniają sposób obliczania drogi reakcji kierowcy (dystans, który pojazd pokonuje w czasie, gdy kierowca zauważa niebezpieczeństwo i decyduje o hamowaniu).
Widniał tam wzór matematyczny: prędkość pojazdu podzielona przez dziesięć, a następnie pomnożona przez trzy. Właśnie to może sugerować, że atak został szczegółowo zaplanowany.
Na kartce znalazła się również prosta, dziecięca ilustracja samochodu i człowieka, a obok nich dziwny napis: "Dani bremst" ("Dani hamuje") - donosi "Bild".
Aktualnie służby sprawdzają, czy kierowca rzeczywiście dokonywał obliczeń, aby świadomie uderzyć w tłum z odpowiednią prędkością.
Mannheim. 40-latek strzelił sobie w usta
Po tragicznej szarży kierowca Forda został zatrzymany przez policję, ale zanim funkcjonariusze zdążyli go obezwładnić, strzelił sobie w usta z broni hukowej. Mężczyzna przeżył, ale jego stan jest ciężki.
Zgodnie z informacjami podanymi przez niemieckiego ministra spraw wewnętrznych Thomasa Strobla (CDU), kierowca to Alexander S., 40-letni obywatel Niemiec pochodzący z Nadrenii-Palatynatu.
Nie ma żadnych przesłanek sugerujących udział innych osób. Śledczy nie łączą go z ekstremizmem ani terroryzmem, choć miał już wcześniej problemy psychiczne. Obecnie motywacja sprawcy pozostaje niejasna, ale prokuratura wyklucza tło polityczne.