Wraca sprawa sprzed roku. Ksiądz z Sosnowca stanie przed sądem
We wrześniu przed Sądem Rejonowym w Sosnowcu ruszy proces księdza Krystiana K., który został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci oraz posiadanie narkotyków. Sprawa dotyczy dramatycznych wydarzeń, do których doszło w marcu ubiegłego roku.
Najważniejsze informacje
- Proces księdza Krystiana K. rozpocznie się 16 września.
- Duchowny oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmierci i posiadanie narkotyków.
- W mieszkaniu księdza zmarł młody mężczyzna.
Tragiczne wydarzenia w Sosnowcu
20 marca 2024 roku służby ratunkowe zostały wezwane do mieszkania należącego do księdza Krystiana K., duchownego parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu. Na miejscu znaleziono młodego mężczyznę – osobę świecką – który nie dawał oznak życia. Pomimo podjętej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.
W związku z tym tragicznym zdarzeniem księdzu Krystianowi K. przedstawiono zarzuty, w tym nieumyślne spowodowanie śmierci oraz posiadanie znacznej ilości substancji psychoaktywnej – mefedronu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszedł na tory w słuchawkach. Pociąg się nie zatrzymał
Ksiądz stanie przed sądem
Proces duchownego ma ruszyć 16 września przed Sądem Rejonowym w Sosnowcu. Kapłan stanie przed sądem w związku z trzema zarzutami, z których najcięższy dotyczy właśnie nieumyślnego spowodowania śmierci. Według ustaleń prokuratury, zabezpieczony narkotyk mógłby odurzyć nawet kilkadziesiąt osób.
Podczas środowego posiedzenia wstępnego obrońca księdza złożył wniosek o wyłączenie jawności postępowania sądowego. Uzasadnił go koniecznością ochrony prywatności zarówno oskarżonego, jak i zmarłego mężczyzny. Sąd ma rozpatrzyć ten wniosek na zamkniętym posiedzeniu.
Diecezja sosnowiecka wydała komunikat, w którym poinformowała, że ksiądz Krystian K. pełnił funkcję sędziego sądu biskupiego oraz był rezydentem jednej z parafii. Po feralnym zdarzeniu został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy.
Pomimo poważnych zarzutów, duchowny nie został tymczasowo aresztowany. Choć prokuratura złożyła wniosek o jego zatrzymanie, sądy obu instancji odrzuciły ten wniosek.