Maja K. z Mławy zaginęła 23 kwietnia. Dziewczyna miała się spotkać z kolegą, ale przepadła bez wieści. Dopiero po tygodniu tragiczna prawda wyszła na jaw. W czwartek (1 maja) policjanci znaleźli ciało 16-latki. Wszystko wskazywało na to, że doszło do zbrodni.
Policja Mazowiecka poinformowała na platformie X, że "dzięki międzynarodowej współpracy policji w Grecji zatrzymany został podejrzany o zabójstwo mężczyzna, za którym wystawiono ENA." Prokuratura poinformowała, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wpłynęło już 29 kwietnia. Zatrzymany 17-latek w tym czasie przebywał w Grecji na szkolnej wycieczce lub wymianie uczniów. Został jednak zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Odpowie przed sądem ja dorosły. W ciągu kilku tygodni ma trafić do Polski.
Zabójstwo Mai z Mławy. Rozmawiali z podejrzanym. Tak się zachowywał
Profil podejrzani.tv informuje na Instagramie, że nawiązał kontakt z domniemanym zabójcą Mai. Jest nim Bartosz G.
"Rozmawiałem z nim kilka chwil przed zatrzymaniem. Odezwał się do mnie pierwszy już we wtorek 29 kwietnia. Cały czas był słownie agresywny, ale przekonywał też, że chciał nam pomóc. Podpowiedział kilka tropów - jak wszystko na to wskazuje - fałszywych" - relacjonuje autor profilu.
Udostępnił też screeny z rozmów, gdzie 17-latek odpowiadał na zarzuty. Rzucał obelgami, twierdził, że jego rodzina jest pomawiana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"We wtorek byliśmy w Mławie z ekipą Kanału Kryminalnego Extra. Gdy zaczęliśmy szukać telefonu Mai, dotarliśmy do matki Bartosza G., a z nią i za jej zgodą - na posesję ich rodzinnej firmy. Nie zauważyliśmy tam nic podejrzanego, jednak w pewnym momencie kobieta w agresywny sposób wyrzuciła nas z posesji i próbowała wyrwać telefon naszej operatorce. Zaledwie dwie godziny później telefon Mai odnalazł się na torach kolejowych, które były wcześniej sprawdzane co najmniej kilka razy - m. in. przez policję i rodzinę dziewczyny. Nieoficjalnie wiemy też, że miejsce, w którym ujawniono ciało Mai, było również wcześniej sprawdzane. Ciała miało tam wówczas nie być" - relacjonuje profil podejrzani tv.
Prokuratura potwierdziła, że zwłoki znaleziono w okolicy zakładu drzewnego, który należy do rodziny 17-latka. Póki co nie wiadomo, jaki był motyw zbrodni. Maja zginęła prawdopodobnie od uderzeń tępym narzędziem. Sekcja zwłok odbędzie się w przyszłym tygodniu.
Zobacz również: 85-letni Niemiec zamordowany. Syryjczycy usłyszeli wyroki