Na początku listopada proboszcz parafii św. Brata Alberta w Szczytnie padł ofiarą brutalnej napaści. Sprawca zaatakował duchownego metalowym toporkiem, zadając mu ciosy w głowę i twarz, co spowodowało rozległe obrażenia.
Ksiądz w stanie krytycznym trafił do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarł. Napastnika spłoszyła gospodyni z plebanii, która wezwała pomoc.
Policja zatrzymała 27-letniego mężczyznę, któremu początkowo postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. Jednak po uzyskaniu opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej prokuratura zmieniła zarzut na dokonanie zabójstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biegli: podejrzany o zabójstwo księdza jest niepoczytalny
Zmieniliśmy zarzut po tym, jak prokuratura uzyskała opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Z tej opinii wynika, że śmierć pokrzywdzonego była bezpośrednio związana z działaniem sprawcy. Początkowy zarzut usiłowania zabójstwa zmieniono na zarzut dokonania zabójstwa – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski.
Biegli psychiatrzy stwierdzili, że podejrzany w chwili popełnienia czynu nie miał zdolności do pokierowania swoim postępowaniem. Jeśli ich opinia nie zostanie zakwestionowana, prokuratura najprawdopodobniej skieruje do Sądu Okręgowego w Olsztynie wniosek o umieszczenie mężczyzny w odpowiedniej placówce lecznictwa psychiatrycznego.
Obecnie podejrzany przebywa w areszcie śledczym, który zapewnia mu opiekę i ochronę – dodał prokurator Brodowski.
Śmierć księdza Lecha Lachowicza wstrząsnęła opinią publiczną. 72-letni duchowny był proboszczem parafii św. Brata Alberta w Szczytnie i budowniczym tego kościoła.