Na drodze wojewódzkiej w Markach pod Warszawą doszło do wypadku. Kierowca samochodu ciężarowego zasnął za kierownicą i wjechał do rowu - informuje "Miejski Reporter". Pojazdem jechał Polak.
Czytaj więcej: Zabójstwo księdza Lachowicza. Szymon K. był niepoczytalny
Po wypadku mężczyzna został przebadany pod kątem trzeźwości. Pierwsze policyjne badanie wykazało ponad 4,2 promila alkoholu. Według informacji portalu, zabrakło skali w urządzeniu.
Kierowca został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Tam ma przejść badanie dokładniejszym alkomatem. Na szczęście, mężczyzna nie odniósł obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samochód ciężarowy z rowu ma wyciągnąć prywatna firma. Na miejscu oprócz policji, działania prowadzili strażacy - z komendy powiatowej w Wołominie oraz OSP Marki.
Pijani kierowcy to prawdziwa plaga na polskich drogach. Tylko 5 grudnia media informowały o podobnym wypadkach w Sulisławicach (woj. świętokrzyskie), gdzie czołowo zderzyła się ciężarówka i osobówka. Kierowca tego drugiego był pijany, miał 2 promile. Takie wypadku zdarzają się w Polsce niemal codziennie. W ostatnich tygodniach szerokim echem odbił się wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca Łukasz Ż. uciekł do Niemiec. Zginęła jedna osoba, kilka zostało rannych.
Obecnie za jazdę po spożyciu alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a łamiący przepisy kierowcy muszą liczyć się także z konfiskatą pojazdu i czasowym zakazem prowadzenia. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad nowelizacją przepisów. Rozważane jest m.in. wprowadzenie nowej kategorii przestępstwa, czyli zabójstwa drogowego, mechanizmów egzekwowania zakazów prowadzenia pojazdów czy nawet stosowania przepadku pojazdu.