Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Zaginiony sam się "odnalazł". Przyjechał na policję. Miał 1,5 promila

10

Funkcjonariusze w Opolu Lubelskim przecierali oczy ze zdumienia, gdy zaginiony 25-latek zgłosił się na komendę i prosił, żeby go nie szukać. Mężczyzna przyjechał na policję autem, mimo że miał zasądzony zakaz prowadzenia pojazdów. Miał też 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zaginiony sam się "odnalazł". Przyjechał na policję. Miał 1,5 promila
Policja pokazała nagranie. Pijany "zaginiony" jechał autem (Policja)

Sprawę opisuje "Dziennik Wschodni". W jednym z domów w miejscowości Opole Lubelskie doszło do kłótni. W trakcie jej trwania 25-letni mężczyzna wsiadł do swojego samochodu i odjechał w nieznanym rodzinie kierunku.

Zaniepokojony ojciec mężczyzny zgłosił jego zaginięcie, gdy ten nie odbierał długo telefonu i nie wracał do domu. Policjanci przyjęli zgłoszenie, ale godzinę później zagadka się rozwiązała. 25-latek sam zgłosił się na komendę w Opolu Lubelskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pościg policji za pijanym kierowcą w lesie. Nagranie z radiowozu

Mężczyzna oświadczył, że nie jest osobą zaginioną i poprosił o odstąpienie od poszukiwań. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić 25-latka. Okazało się, że posiada on sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie wszystko.

Wyniki badań alkomatem wykazały, że "zaginiony" ma 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna nie ma już statusu osoby poszukiwanej, ale nie został wypuszczony na wolność.

Policyjny monitoring nagrał, jak 25-latek przyjeżdża na komendę swoim osobowym volkswagenem. To poważny dowód na złamanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych i prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pijany przyjechał na policję. Miał nietypowy powód
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania volkswagenem znajdując się w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, grzywna i wysokie świadczenie pieniężne od 5 do nawet 60 tysięcy złotych - przekazała st. asp. Katarzyna Bigos, rzecznik opolskiej policji, cytowana przez "Dziennik Wschodni".
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Niemcy. Strzały w pobliżu sądu w Bielefeld. Są ranni
Ścigali go dziewięć miesięcy. Mohammed Amra osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze
Niemiec wpisał w Google taką frazę. Krótko później zamordował
Zaatakował ekspedientkę w stolicy. Groził jej śmiercią
Policja z Warszawy prosi o pomoc. Ta kobieta jest poszukiwana
Zaatakował nożem babcię. Trafi na obserwację psychiatryczną
Uzbrojeni mężczyźni ścigali 17-latka po ulicach Leeds. Jest wyrok sądu
Przyłożył nóż do skroni taksówkarza. Obcokrajowiec zatrzymany
Zabił matkę i rodzeństwo. 19-latek przyznał się do zbrodni
Śmiertelne pobicie w Sosnowcu. Proces nastolatków. "To nie tak"
Kupili w Polsce towar spod lady. Niemieckie służby zszokowane
Zabójstwo Katarzyny B. Prokuratura mówi, co znaleziono przy podejrzanym
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić