Zginął w pożarze pod Wieliczką. Żona usłyszała zarzut
W Zabierzowie Bocheńskim (woj. małopolskie) doszło do tragicznego pożaru, w którym zginął 59-letni mężczyzna. Prokuratura oskarża jego żonę, Magdalenę S., o zabójstwo poprzez polanie go benzyną i podpalenie. Kobieta nie przyznaje się do winy.
Najważniejsze informacje
- Prokuratura oskarżyła Magdalenę S. o zabójstwo męża przez podpalenie
- Pożar wybuchł w nocy z 22 na 23 września 2025 r. w Zabierzowie Bocheńskim
- Kobieta została tymczasowo aresztowana, nie przyznała się do winy
Pożar w Zabierzowie Bocheńskim
We wtorek, 23 września, straż pożarna w Wieliczce została wezwana do pożaru domu w Zabierzowie Bocheńskim. Ratownicy po przybyciu na miejsce musieli sforsować zamkniętą bramę i furtkę, aby dostać się do wnętrza budynku. Jak podała Ochotnicza Straż Pożarna w Zabierzowie Bocheńskim, w jednym z pomieszczeń na poddaszu odkryto ciało 59-letniego Romana S.
Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie wynika, że zwłoki mężczyzny znaleziono w łazience, leżące na dywaniku, a obok stał kanister z benzyną. Wstępne ustalenia biegłego z dziedziny pożarnictwa wskazują, że ogień prawdopodobnie został zaprószony celowo.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że na ciele zmarłego nie ujawniono śladów obrażeń, w drogach oddechowych zmarłego ujawniono ślady świadczące o tym, że w chwili zaistnienia pożaru pokrzywdzony żył - przekazała Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Zabójstwo pod Wieliczką
Żona zmarłego, Magdalena S., została oskarżona o zabójstwo poprzez polanie benzyną i podpalenie. W dniu tragedii kobieta twierdziła, że jest sąsiadką i nie posiada kluczy do domu. Kiedy strażacy weszli do środka, próbowała uciec - poinformowało Radio Kraków. Ponadto kobieta była ubrana w elegancki strój, jakby przygotowywała się do wyjazdu.
Tego samego dnia prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie Magdaleny S., który został uwzględniony przez sąd. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Policja, działając pod nadzorem prokuratora, nadal wyjaśnia wszystkie okoliczności zdarzenia.
Sprawa pozostaje w toku. Prokuratura analizuje dowody, by dokładnie odtworzyć przebieg wydarzeń. Wstępne ustalenia wskazują na celowe działanie, ale ostateczny werdykt zapadnie dopiero w sądzie.
Źródło: Radio Kraków, Prokuratura Okręgowa w Krakowie