Do wstrząsających wydarzeń doszło 29 marca, kiedy 19-latka wracała do domu od swojej przyjaciółki. Wówczas została porwana przez nieznajomego mężczyznę, który zabrał ją do kawiarni w pobliskiej miejscowości, oddalonej o kilka kilometrów od Varanasi. Tam przekazano ją kolejnym sprawcom - podaje "Mirror".
Jak relacjonują lokalne media, dziewczyna była przekazywana z rąk do rąk - każdy kolejny sprawca dowoził ją do nowego miejsca, gdzie dochodziło do kolejnych gwałtów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już na początku została zawieziona przez dwóch mężczyzn na autostradę, gdzie doszło do pierwszego aktu przemocy seksualnej. Następnie została porzucona w miasteczku Nadesar.
W kolejnych godzinach pięciu innych mężczyzn zmusiło ją do pójścia do następnej kawiarni. Tam, według relacji ofiary, została odurzona i brutalnie zgwałcona przez całą grupę. Następnie przewieziono ją do hotelu, gdzie miał miejsce kolejny atak.
Gdy próbowała uciec, została ponownie porwana - tym razem przewieziono ją do kolejnego hotelu, gdzie znów padła ofiarą napaści. Potem trafiła do magazynu oddalonego o blisko dwie godziny drogi od jej miejsca zamieszkania. Tam została zgwałcona przez kolejnych trzech mężczyzn.
Czytaj także: Obrzydliwe, co robił na balkonie. "Ludzie się go boją"
Dopiero po kilku dniach, wyczerpana i zastraszona, zdołała uciec. Dotarła do centrum handlowego w pobliżu swojej rodzinnej miejscowości. Tam dwóch nieznajomych podało jej jedzenie - podejrzewa się, że znowu zostało ono nasączone środkami odurzającymi. Po zjedzeniu miała zostać ponownie uprowadzona.
Według mediów, dziewczyna została jeszcze kilkakrotnie napadnięta i porzucona, zanim ktoś ją odnalazł i pomógł wrócić do domu. 4 kwietnia, po tygodniu gehenny, złożyła oficjalne zawiadomienie na policji.
Funkcjonariusze potwierdzili, że sześciu podejrzanych zostało zatrzymanych i postawiono im zarzuty udziału w zbiorowym gwałcie. Trwa śledztwo, w ramach którego przeszukiwane są inne lokalizacje, gdzie mogło dojść do kolejnych przestępstw.