W Mniszewie na Mazowszu doszło do tragicznego wypadku. Jak donosi "Fakt" to Grzegorz S. utonął 31 sierpnia podczas wyprawy na ryby. O sprawie zrobiło się głośno, gdy strażacy z OSP Magnuszew nie mogli szybko zareagować, bo ich remizę zablokował zaparkowany samochód.
To miało być spokojne, letnie popołudnie nad wodą. Zamiast relaksu - wstrząsające odkrycie. W sobotę 30 sierpnia w wodach Zalewu Porajskiego odnaleziono ciało mężczyzny. Miał 51 lat. Policja pod nadzorem prokuratora bada przyczyny jego śmierci. Sekcja zwłok ma pomóc w ustaleniu okoliczności zdarzenia.
Policja z Myszkowa poinformowała o tragicznym utonięciu około 50-letniego mężczyzny w Zalewie Porajskim (woj. śląskie). 30 sierpnia po godzinie 13:00 dryfujące ciało zauważyli plażowicze. - Osoba wypadła z jednostki pływającej - wyjaśniają strażacy z OSP KSRG Poraj.
Jak poinformowała Śląska Policja, w niedzielę 17 sierpnia przed południem do częstochowskich funkcjonariuszy zgłosił się 56-letni pielgrzym z Mazowsza. Mężczyzna poinformował, że został napadnięty. Sprawcy kilkukrotnie uderzyli go w głowę, po czym ukradli mu kluczyki i samochód marki Skoda.
Prokuratura w Mrągowie umorzyła śledztwo dotyczące utonięcia rodziców 4-latki na jeziorze Mikołajskim. Śledczy uznali śmierć Mistrza Polski w trójboju siłowym i jego żony za nieszczęśliwy wypadek.