Sprawa, którą opisują lokalne media, miała swój początek jesienią ubiegłego roku. Maciej Suszek (zgodził się na ujawnienie personaliów), 28-letni radny Rady Miasta w Kraśniku, został zatrzymany przez policję, gdy kierował pod wpływem alkoholu. Po badaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany.
13 października 2024 roku na terenie Kraśnika policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku podczas kontroli samochodu osobowego marki Peugeot, ujawnili 28-letniego kierującego pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał ponad 2 promile – informuje Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy powiatowej Policji w Kraśniku, cyt. przez portal Jawny Lublin.
Radny usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Nie próbował się wypierać. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy, a sprawą zajęła się prokuratura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pijany radny za kierownicą. "Popełniłem błąd"
Wyrok w tej sprawie zapadł 13 grudnia, a więc już po dwóch miesiącach od zdarzenia. Radny postanowił dobrowolnie poddać się karze.
Czytaj także: Radny PiS na podwójnym gazie. Rozbił dwa samochody
Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie powiedziała portalowi Jawny Lublin, że Suszek został skazany na grzywnę w wysokości 350 stawek dziennych po 10 zł (3500 zł), ma też zapłacić 5000 zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Prawo jazdy stracił na 3 lata, ponadto skonfiskowano mu peugeota 208, kupionego zaledwie trzy dni przed zatrzymaniem przez policję.
Radny co prawda został skazany prawomocnym wyrokiem, ale "tylko" na karę grzywny, w związku z czym mandatu nie traci. I nie zamierza z niego rezygnować.
Nie ukrywam, że początkowo chciałem zrezygnować. Aczkolwiek nie chcę chować głowy w piasek, chciałbym tę sytuację naprawić i walczyć o to, żeby poprawić swój wizerunek. Nie powinno jednak tak być, że takie działania eliminują z życia politycznego, z życia społecznego. Uważam, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, jeżeli ktoś pięć lat starał się jak najlepiej dla mieszkańców, dla dzieciaków, bo to, co zbudowałem przez 5 lat, to była ciężka społeczna praca – wyjaśnił Suszek Jawnemu Lublinowi.
Jak podkreślił, "nie zamierza się w żaden sposób wybielać, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca".
W ciągu trzech tygodni po zdarzeniu schudłem 12 kilogramów. Nie mogłem zejść z łóżka. Było mi bardzo ciężko i nadal mi jest ciężko – żalił się radny.
Radny Suszek jest zatrudniony w klubie Tęcza Kraśnik, szefuje też Stowarzyszeniu Tęcza Kids. Ponieważ pojawiły się głosy oburzenia, że z dziećmi współpracuje osoba, która wsiadła za kierownicę po pijaku, Suszek zapewnił, że wkrótce przedstawi propozycję rezygnacji z funkcji prezesa stowarzyszenia Tęcza Kids. Zaznaczył jednak, że z funkcji prezesa klubu Tęcza Kraśnik nie chce rezygnować.
Choć wyrok zapadł miesiąc temu, Suszek jak na razie nie poinformował o sprawie ani przewodniczącego Rady Miasta, ani szefa swojego klubu - byłego już burmistrza Kraśnika, Wojciecha Wilka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.